Jedwabny Szlak to było jedno z najbardziej chwytliwych haseł, promujących siłę przebicia rządu. Na kontaktach gospodarczych z gigantem zza Wielkiego Muru rodzimy biznes miał rosnąć, jak na drożdżach. I tylko jeden minister kontestował tę koncepcję: Antoni Macierewicz, który planowane połączenie kolejowe Polska-Chiny miał nazwać „próbą zlikwidowania niezależnego bytu Polski”. Teraz okazuje się, że szef MON stara się robić wszystko, by do tej likwidacji nie doszło.
Ulica Pryncypialna to jedna z głównych arterii na południu Łodzi, tuż obok koszar tutejszej jednostki wojskowej. Agencja Mienia Wojskowego od miesięcy planowała pozbyć się działki, która się tu znajduje: atrakcyjnej ze względów logistycznych, gdyż posiadającej własną bocznicę kolejową. Wyglądało na to, że działka niechybnie pójdzie pod młotek, tym bardziej, że znalazł się zainteresowany – polsko-chińska firma Hatrans, która od kilku lat jest zaangażowana w prace nad połączeniem kolejowym z chińskim Chengdu.
Tego połączenia Łódź wyczekuje, jak przysłowiowa kania dżdżu. Ekonomiści i politycy obiecują wielomiliardowe obroty, a zatem wielomilionowe zyski dla całego regionu. Do Państwa Środka pofatygowali się zarówno marszałek województwa Łódzkiego, jak i prezydent Łodzi Hanna Zdanowska. Na koncepcję zdaje się patrzeć życzliwym okiem prezydent Andrzej Duda. Wydawałoby się, że w kwestii Jedwabnego Szlaku panuje ponadpartyjna, wyjątkowa wręcz, zgoda.
Jedwabny Szlak jednak nie będzie przebiegać ulicą Pryncypialną. Jak się teraz okazuje, już w listopadzie AMW nagle wycofała się z oferty sprzedaży działki, informując, że „zmieniła się koncepcja”. Dziś AMW zastrzega, że Agencja nie otrzymała m.in. warunków zabudowy dla działki, „plany co do nieruchomości nie są jeszcze skonkretyzowane”. Co oznacza, że koncepcja się zmieniła, tylko nie wiadomo, na jaką. - Nie wiemy, jakie ostatecznie będzie przeznaczenie tej działki, trwają konsultacje i rozmowy – przyznała rzeczniczka AMW, Małgorzata Weber.
Nagły zwrot politycy samorządowi tłumaczą poglądami Antoniego Macierewicza. - Nie powiedziałbym, że Antoni Macierewicz ma jakąś fobię, dotyczącą zagranicznego biznesu, bo to niewłaściwe określenie – komentuje wicemarszałek województwa łódzkiego, Dariusz Klimczak. - Raczej powiedziałbym, że założył sobie, by zdeprecjonować wszystkie działania, które rozpoczęli poprzednicy z Platformy i PSL-u – dorzuca. Jego zdaniem, los działki przy Pryncypialnej będzie podobny, jak przetargu na caracale. - Zaczęliśmy działania w sprawie Jedwabnego Szlaku, więc zdaniem MON trzeba Chińczyków wypłoszyć tak, jak wcześniej Francuzów. Jakie koszty poniesie Polska, strach pomyśleć – stwierdza dobitnie.
Cóż, poglądy ministra Macierewicza nie mają jednak charakteru partyjnej konfrontacji. Jeżeli już – to geopolitycznej koncepcji. - Jedwabny Szlak to koncepcja ekspansji Chin – miał oświadczyć szef resortu obrony w wywiadzie dla polonijnej telewizji Goniec TV. - Jest ona częścią całościowej koncepcji porozumienia Europy Zachodniej z Rosją i Chinami, a także wyeliminowania z obszaru euroazjatyckiego wpływów Stanów Zjednoczonych oraz zlikwidowania niepodległego bytu Polski – dodawał.
Zdaniem łódzkich samorządowców, to właśnie to stanowisko – czy to wskutek osobistej interwencji ministra, czy też narzucenia przez niego tej linii politycznej w resorcie – zdecydowało o anulowaniu oferty sprzedaży działki przy ulicy Pryncypialnej. Wygląda na to, że minister Macierewicz zapobiegł likwidacji niepodległego bytu Polski poprzez sprzedaż bocznicy.