
Reklama.
Locomore obsługuje w tej chwili jedno, za to kluczowe, połączenie: Berlin-Stuttgart (przez Frankfurt i Hanower). Należący do firmy skład przemierza dystans 630 kilometrów ledwie godzinę dłużej niż pociągi Deutsche Bahn, za to koszt takiego przejazdu to zaledwie 22 euro, mniej niż czwarta część ceny biletu DB – 115,90 euro. Na dodatek w cenie podróży są świeże, organiczne przystawki, a skład został podzielony na specjalne strefy dla osób o podobnych zainteresowaniach. Tematyka stref ma się zmieniać, w tej chwili są to fotografia, sport, strefa rodzinna i przeznaczona dla osób, które po prostu chciałyby sobie pogawędzić.
Na dodatek przedsiębiorcy z Locomore odrestaurowali na swoje potrzeby pociąg, który jeździł „w barwach” Deutsche Bahn – tyle, że w latach 70. Przemalowali go na pomarańczowy kolor, wyremontowali wnętrza, dorzucili (działające!) wi-fi oraz dorzucili barek z kawą fair-trade (po 1,80 euro za kubek), organiczną lemoniadą, bezglutenowym piwem, colą z guaraną, wegańskimi kanapkami.
Ekstrawagancja? Owszem, z drugiej strony jednak zapaleńcy z Locomore uzbierali w crowdfundingu około 640 tysięcy euro – a zbiórka na kolejne cele wciąż trwa. Deutsche Bahn co prawda odmawia sprzedaży biletów Locomore w swoich stacjonarnych punktach sprzedaży, za to pozwala kupować je w swoich serwisach online. Nowy przewoźnik nie jest zresztą rywalem DB – eksperci uważają, że prędzej uderzy w interesy firm świadczących przewozy autobusowe. Skład jeżdżący do Stuttgartu to dopiero rozgrzewka: jeżeli zda egzamin, w przyszłym roku na tory wyjadą kolejne trzy – do Monachium, Kolonii oraz nad Bałtyk.
Źródło: CityLab
Napisz do autora: mariusz.janik@innpoland.pl