109 złotych, a do początku lutego w promocyjnej cenie – 87 złotych: takie warunki zaoferowali organizatorzy szkolenia „Geniusz kobiecości – posłuszna żona”, które ruszyło dziś w Zebrzydowicach koło Kalwarii Zebrzydowskiej.
Dobrego szkolenia żaden coach się nie powstydzi. A to było dosyć wyjątkowe, również w zakresie poruszanej problematyki. Jak zapowiedzieli organizatorzy, w trakcie warsztatów poruszone miały zostać następujące kwestie: „posłuszeństwo a poddaństwo – cnota czy uzależnienie”, „szacunek względem mężczyzny – uznanie jego pozycji w rodzinie”, „kapłanka domowego ogniska – mistyka kobiety”, „chronienie delikatności męskiego serca”, „wrażliwość w relacjach”, „hierarchia miłości”.
Z materiałów promocyjnych wynika, że inspiracją do szkolenia był biblijny „List do Kolosan” świętego Pawła, w którym pada słynne wezwanie - „żony, bądźcie poddane mężom, jak przystało w Panu”. Fundacja Filome, która organizuje wydarzenie, zastrzega, że „rozprawi się z mitem (nie)posłuszeństwa”. „Czy to aby na pewno przeżytek, wspomnienie minionych epok?” - dopytują organizatorzy.
Za Fundacją Filome stoją Anna i Grzegorz Powideł. Jak opisują się na stronie internetowej Fundacji, są... małżeństwem. „Mamy pięcioro dzieci i... wiecznie niespokojne serce, które nie pozwala nam spać. A skoro już nie śpimy, to działamy – prowadzimy warsztaty dla kobiet, mężczyzn, dzieci i całych rodzin oraz terapię małżeńską i rodzinną. W planach mamy uruchomienie szkoły (jesteśmy entuzjastami edukacji domowej) i stworzenie tajemniczej OSADY DLA RODZIN” [pisownia oryginalna – przyp. red.].
To ostatnie przedsięwzięcie ma charakter biznesowo-lifestyle'owy. Jak wynika z zapowiedzi na witrynie, osada ta ma być „rajem na Ziemi”, przypominającym „czasy, kiedy nie było internetu, ale była pełnia”. Fundacja przyjmuje już darowizny, z których chce wybudować m.in. domy dla rodzin i gości, domki na drzewach, naturalne baseny, warsztaty rękodzieła, sady owocowe, park linowy czy stadninę koni.
Na fanpage wydarzenia na Facebooku swój udział zapowiedziało niemal dwieście osób, interesowało się nim ponad tysiąc. Ale na realizację koncepcji „osady dla rodzin” zapewne przyjdzie jeszcze długo poczekać. A szkoda, delikatne męskie serca mogą nie doczekać powstania tego azylu.