Jeszcze nigdy w historii nie otaczało nas tyle apelów o rzucenie palenia. Zachęcające do tego hasła krzyczą z opakowań, plakatów i internetowych kampanii. Cała ta kampania jest jednak niezbyt skuteczna, a koncerny tytoniowe prześcigają się w próbach uzyskania złotego środka: jakiegoś substytutu papierosa, który jednak nie byłby papierosem. I wygląda na to, że dobrze.
Opublikowany na łamach „British Medical Journal” raport – oparty na przeprowadzonych w USA badaniach ankietowych – dobitnie pokazuje, że kto ćmi e-papierosy ma znacznie większe szanse na rzucenie nałogu niż ten, kto sięga po „prawdziwe” papierosy.
Ankieterzy wykonali gigantyczną pracę, gdyż zebrali odpowiedzi aż 161 tysięcy palaczy, na przestrzeni 15 lat – było to więc największe tego typu badanie w historii. Naukowe wnioski z tych ankiet brzmią może ostrożnie – „statystycznie następuje znaczący wzrost przypadków rzucania palenia” – ale liczby mówią same za siebie. Okazuje się, że aż 65 procent osób, które paliły e-papierosy, podjęło w tym czasie (udaną lub nie) próbę rzucenia palenia. Dla porównania, zaledwie 40 proc. użytkowników e-papierosów próbowało zerwać z nałogiem.
Brytyjczycy mają podobne doświadczenia, tamtejsi eksperci uważają, że e-papierosy są na Wyspach najpopularniejszych środkiem stopniowego, „bezbolesnego” rozstawania się z tytoniem. Półtorej miliona palaczy w ten sposób całkowicie rzuciło palenie. Organizacja Action Os Smoking And Health Jedyną grupą, która wymykała się trendowi byli najmłodsi palacze – być może najmniej zaniepokojeni potencjalnymi skutkami nałogu lub kurczowo próbujący udowadniać w ten sposób „dorosłość”.
Oczywiście, nikt nie może powiedzieć, że e-papierosy są „zdrowe”. Zgodnie z rozmaitymi badaniami mają swoje złe strony: wywołują kaszel, mogą powodować raka lub choroby serca, czy utrudniają organizmowi naprawę uszkodzonych komórek. Co gorsza, u – najczęściej młodych – osób, które jeszcze z paleniem nie miały do czynienia, e-papierosy mogą zadziałać odwrotnie: jako zachęta do sięgnięcia po zwykłego papierosa. Mimo to jednak, dla milionów palaczy to e-papieros okazuje się być takim rozwiązaniem, które skutecznie pozwala rozstać się z nałogiem.