Jeżeli pilotaż się uda, w dwa lata powstanie 150 sklepów "Piotr i Paweł w drodze" na stacjach benzynowych.
Jeżeli pilotaż się uda, w dwa lata powstanie 150 sklepów "Piotr i Paweł w drodze" na stacjach benzynowych. Fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Gazeta
Reklama.
Pierwszy sklep działa już na warszawskiej stacji BP przy Alejach Jerozolimskich. Jeszcze w tym tygodniu zobaczymy dwa kolejne sklepy – w Warszawie oraz Krakowie. Powierzchnia usytuowanych przy stacjach sklepów będzie może duża – 140-150 m kw. – ale potencjalne zyski mogą być spore. Wystarczy bowiem zmniejszyć nieco powierzchnię sklepów, żeby uniknąć co bardziej restrykcyjnych form zakazu handlu w niedzielę. Firma zakłada też, że markety na stacjach przyciągną tych klientów, którzy chcą zrobić zakupy, ale niekoniecznie wystawać w kolejkach do kas w supermarketach.
Można z powodzeniem założyć, że klienci pierwszych sklepów formatu „Piotr i Paweł w drodze” będą bardzo czujnie obserwowani. Sieć zakłada, że jeżeli doświadczenia ze sprzedaży w tym formacie będą obiecujące, to w ciągu najbliższych dwóch lat powstanie aż 150 punktów tego typu.
Rzecz jasna, mniejsza powierzchnia oznacza zmodyfikowaną ofertę: na stacjach dostępne będzie około trzech tysięcy pozycji, z czego dwieście to będą produkty sprzedawane pod marką własną – tu „Piotr i Paweł” chce zaoferować klientom wędliny, nabiał, dania gotowe, przekąski, napoje, produkty bezglutenowe i energetyczne. Przeszło dziesiąta część oferty ma być dostępna w promocyjnych cenach.
– Nie możemy czekać na zmiany, które ewentualnie nadejdą. Trendy zmieniają się obecnie co 2 lata. Klienci są niecierpliwi. Chcemy im zaproponować rozwiązania, których oczekują dzisiaj. Jeżeli wejdą zmiany prawne dotyczące handlu na stacjach, po prostu dostosujemy się do nich – skwitowała Joanna Lutosławska-Rogoż, kierownik projektu w BP.
źródło: Dlahandlu.pl