Oczywiście,
wejście na polskie tory Leo Express nie jest zaskoczeniem: o debiucie tej firmy mówiono od miesięcy. Teraz jednak przewoźnik poczuł się na tyle pewnie, że zaczął ujawniać pierwsze szczegóły dotyczące planowanej oferty. M. in. zapowiada, że do końca tego roku (wcześniej firma zakładała, co prawda, że start nowego połączenia miałby nastąpić 1 września) zostaną uruchomione pierwsze połączenia – na trasie Kraków-Praga, z przystankami w Katowicach, Ołomuńcu, Ostrawie. 6,5-godzinna podróż odbywałaby się na pokładzie pociągu FLIRT, a jej cena miałaby się zaczynać od 19 złotych. – Im więcej pasażerów będzie z nami podróżować, tym ceny będą mogły być niższe – zachęca Jančović.