Lotnisko im. Fryderyka Chopina w Warszawie.
Lotnisko im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta
Reklama.
Grunty, na których rozciąga się dziś port lotniczy, z którego w ubiegłym roku skorzystało niemal 13 milionów pasażerów, to część dóbr wilanowskich, niegdysiejszych włości rodu Branickich. Nieruchomości te zostały przejęte przez państwo na mocy powojennej reformy rolnej – co skądinąd nie zostało przez Branickich podważane w sądzie. W latach 80. lotnisko dostało te tereny w zarząd. Dodatkowo, w 1998 roku ponad hektar gruntów został też przejęty przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej.
Braniccy w latach 90. doprowadzili do zmiany wpisu właścicielskiego w księdze hipotecznej, założyli własną księgę wieczystą i w 2003 r. uzyskali w niej wpis. Zatem czekają teraz na odszkodowanie za korzystanie z działek bez umowy.
Lotnisko stworzyło już w 2014 r. rezerwę na poczet tych roszczeń – miała ona sięgać 100 mln złotych. Jednak 235 milionów to znacznie więcej, więcej niż cały zysk (rekordowy), jaki udało się Okęciu wypracować w 2016 r. – 200 mln zł.
źródło: wp.pl