Reklama.
840 tysięcy osób bez prądu, kilkudziesięciu rannych i dwie zabite osoby – to wstępny bilans orkanu Ksawery, który przetoczył się przez Polskę. Nie był to pierwszy kataklizm tego typu nad Wisłą i na pewno nie będzie ostatni. Problem jednak w tym, że naszym meteorologom trudno będzie nawet określić, czy takie kataklizmy będą pojawiać się stosunkowo sporadycznie, jak to było w ostatnich latach, czy coraz częściej – jak przestrzegają katastrofiści.