Kwadrans po północy – to już nie niedziela. Jak twierdzi „Dziennik Gazeta Prawna”, pracownicy sieci Biedronka mieli otrzymać już informację, że będą musieli stawiać się w pracy w nocy z niedzieli na poniedziałek, zmiana ma trwać pięć i pół godziny.
Firmy podkreślają, że to jedyny sposób, żeby właściwie przygotować się na poranne otwarcie sklepów – trzeba wyładować dostawę, sprzątnąć sklep, upiec pieczywo. Prawnicy z kolei potwierdzają, że są twierdzenia uzasadnione. – Wraz z wejściem w życie ustawy o zakazie handlu w niedziele zmieni się też pojęcie doby pracowniczej – zapowiada Sławomir Paruch z kancelarii Raczkowski Paruch. – Zgodnie z nowymi przepisami będzie ona obowiązywała od godziny 0.00 jednego dnia do godziny 24.00 następnego – dodaje. A więc kwadrans po północy w nocy z niedzieli na poniedziałek będzie pracą w poniedziałek. O tyle tylko, że pracownicy przychodzący na takie zmiany mogą liczyć na dodatek za pracę w godzinach nocnych.