Rozwiązanie zaproponowane w projekcie ustawy dotyczące podziału środków z PPK w przypadku rozwodu jest tożsame do tego, jakie zostało zaproponowane w przypadku standardowych wcześniejszych wypłat pieniężnych z PPK. Przypominamy, że uczestnik może w każdej chwili zrezygnować z udziału w PPK i wypłacić zgromadzone przez siebie środki oraz 70 proc. składek finansowanych przez podmiot zatrudniający wraz z wypracowanym zyskiem pomniejszonym o podatek dochodowy, a także bez składki powitalnej i dopłat rocznych ze strony państwa (250 zł na start i 240 zł rocznie).
Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK) to jeden z filarów nowego systemu oszczędzania na emeryturę, który od 1 stycznia 2019 r. miałby wkrótce zastąpić obecnie obowiązujący. Zgodnie z założeniami pomysłodawców w PPK środki gromadziliby pracodawcy i pracownicy, a państwo uzupełniałoby saldo konta opłatą powitalną i dopłatami rocznymi.
O planowanej "karze za rozwód" pisaliśmy szerzej na łamach INN:Poland w zeszłym tygodniu. Załóżmy, że dochodzi do rozstania małżonków: podział majątku wspólnego obejmuje też PPK. W sytuacji jeżeli współmałżonek również posiadał rachunek w PPK, różnica trafi bezpośrednio na ten rachunek.
Dlatego analogicznie, według zapisów ustawy osoba, która nie partycypowała w PPK, po rozwodzie i podziału majątku otrzyma połowę środków zgromadzonych przez małżonka, czyli połowę kwoty, jaką otrzymałaby w przypadku rezygnacji z uczestnictwa w PPK. Jesteśmy na stanowisku, że zaproponowane rozwiązanie stanowi wyrównanie warunków pomiędzy wszystkimi uczestnikami PPK. Takie rozwiązanie eliminuje ryzyko, że osoba, która nigdy nie uczestniczyła w PPK otrzymałaby w przypadku rozwodu bonusy i preferencje przeznaczone dla uczestników systemu - dodało ministerstwo.