
Reklama.
Pierwsze informacje dotyczące problemów finansowych sieci Małpka Express pojawiły się w październiku 2017 r. Potwierdzali je zarówno dostawcy, jak i kontrahenci, którzy już wtedy mówili, że że „współpraca z siecią układa się świetnie, tyle, że nie płacą”.
Od tamtej pory w Małpkach ciągle brakuje towarów, w związku z czym sklepy pomimo, że funkcjonują, to świecą pustkami. O problemach świadczy też stale kurcząca się liczba punktów firmowanych logo z uśmiechniętą małpką.
Winą o upadek sieci obarczono zarząd. W związku z tym jeszcze w październiku swoje stanowiska stracili prezes Janusz Lella i członek zarządu Jacek Wiecki. Ich miejsca zajęli zajęli Marcus Preston i Tomasz Szczurko. To oni mieli postawić Małpkę na nogi. W tym celu wprowadzili program naprawczy, który polegał przede wszystkim na cięciu kosztów. Niestety, widocznej poprawy nie było.
Postępowanie układowe
Jak informuje portal WiadomosciHandlowe.pl, poprawę kondycji spółki miało przynieść otwarcie 31. stycznia br. przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy przyspieszonego postępowania układowego. W ten sposób Małpka uwolniła się na wiele miesięcy od obowiązku spłaty zadłużenia powstałego do 30. stycznia. Jak dodaje portal, wynosi ono łącznie 113 mln zł.
Do pilnowania płynności finansowej sieci i terminowego regulowania bieżących zobowiązań powołano nadzorcę sądowego. Jednak pomimo zapewnień Marka Prestona, że firma stara się regulować zobowiązania tak szybko jak to tylko możliwe, do tej pory wielu ajentów nie otrzymało pieniędzy za luty i marzec.
- Robimy wszystko co w naszej mocy, aby regulować aktualne zobowiązania, ale też otwarcie przyznajemy, że możliwości finansowania bieżącej działalności są ograniczone i stąd tymczasowe przestoje w opłatach za luty i marzec - powiedział Mark Preston. Czytaj więcej
Małpka bezskutecznie szuka inwestora
Prezes upatrywał ratunku również w nowym inwestorze. Jednak jego bezskuteczne poszukiwania trwają od wielu miesięcy. Coś drgnęło przed świętami Wielkiej Nocy - 28. marca Preston poinformował, że rozmowy z potencjalnym inwestorem dobiegają końca. Niestety już dwa dni później ogłosił, że przedłużono je o kolejne dwa tygodnie.
Wiarę w poprawę sytuacji stracili już ajenci Małpki. – Wiara w inwestora jest nikła, ponieważ sieć karmi nią wierzycieli co najmniej od ośmiu miesięcy, czyli okresu przyzwoitej egzystencji – powiedział portalowi jeden z informatorów, który wciąż czeka na wypłatę zaległych pieniędzy przez Małpkę.