Danwood rozwija się z rozmachem, o czym ma świadczyć liczba przekazań domów klientom. W ciągu ostatnich sześciu lat wzrosła ona w sumie o 77 proc. do ponad 1200 rocznie. Ma rosnąć dalej – do 1900 domów w 2020 r. Tempo wzrostu przekazań w okresie 2015-2017 sięgnęło 20 proc., przychody urosły o 27 proc. – do 848 mln złotych, przy niemal 11-procentowej rentowności. Spółka ma swój największy rynek w Niemczech, gdzie zbitka „dom z prefabrykatów” nie brzmi tak odstraszająco, jak dla polskiego klienta. Niewątpliwie jednak korzysta też z
rosnącego zainteresowania Polaków domami z drewna.
Danwood na GPW
Na GPW wylądować chce jednak nie tyle spółka, która
domy buduje, lecz jej kontrolujący ją Danwood Holding, kontrolowany z kolei przez fundusz Enterprise Investors. Cena zawarta w prospekcie emisyjnym wskazuje, że autorzy prospektu szacują jej wartość na 600 mln złotych, realna cena będzie jednak znana 24 kwietnia, kiedy skończy się budowa księgi popytu. I
jak spekuluje „Parkiet”, może być znacznie wyższa, sięgając niemal miliarda złotych.