
Reklama.
Jak mówi w rozmowie z Portalem Samorządowym minister środowiska, Henryk Kowalczyk, środki na program będą pochodziły z Narodowego Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Przez najbliższe 10 lat program będzie w sumie kosztować 27-30 mld złotych.
Głównym celem programu będzie walka ze smogiem i w związku z tym przede wszystkim kierowany on będzie do właścicieli domów jednorodzinnych. Zgodnie z zapowiedziami ministra Kowalczyka, wspierane będą rozwiązania kompleksowe jak pełna termomodernizacja budynków (w tym wymiana okien i źródeł ciepła na „czyste”). Dopiero takie działania mogą zdaniem ministra przynieść efekty.
W zależności od stopnia zamożności właścicieli domów rozważane są różne sposoby pomocy finansowej. Najlepiej sytuowani prawdopodobnie będą mogli liczyć na ulgi podatkowe, a ci o skromniejszej zawartości portfeli na bezpośrednie dopłaty. Jednak sam minister jest zwolennikiem, żeby każdy właściciel wniósł chociaż niewielki wkład własny.
Ulgi podatkowe i dopłaty na termomodernizację
Rozwiązaniem też mają stać się pożyczki, które zgodnie z założeniami mają być w znacznym stopniu umarzane (nawet 40-90 proc. w zależności od stopnia zamożności właściciela domu). Jak poinformował minister środowiska, ofertę pożyczkową ma przygotować Bank Ochrony Środowiska. Nie bez znaczenia ma też pozostać współpraca z samorządami. Kowalczyk liczy bowiem, że przynajmniej część samorządów zdecyduje się dodatkowo wesprzeć mieszkańców z własnego budżetu. Jego zdaniem takie dofinansowanie powinno obejmować 20-30 proc. kosztów termomodernizacji.
Rozwiązaniem też mają stać się pożyczki, które zgodnie z założeniami mają być w znacznym stopniu umarzane (nawet 40-90 proc. w zależności od stopnia zamożności właściciela domu). Jak poinformował minister środowiska, ofertę pożyczkową ma przygotować Bank Ochrony Środowiska. Nie bez znaczenia ma też pozostać współpraca z samorządami. Kowalczyk liczy bowiem, że przynajmniej część samorządów zdecyduje się dodatkowo wesprzeć mieszkańców z własnego budżetu. Jego zdaniem takie dofinansowanie powinno obejmować 20-30 proc. kosztów termomodernizacji.
Jednak działania rządu nie ograniczą się jedynie do termomodernizacji i ograniczenia emisji zanieczyszczeń przez gospodarstwa domowe. Trwają bowiem prace nad stworzeniem funduszu gospodarki niskoemisyjnej, którego zadaniem będzie wspieranie przechodzenia na samochody elektryczne. Z początku ma to dotyczyć głównie autobusów miejskich poruszających się po miastach. Zdaniem ministra Kowalczyka, tam najłatwiej będzie stworzyć sieć stacji ładowania tak istotną dla całej polityki elektromobilności.