Oznacza to również, że zaledwie w kilka miesięcy po tym, jak elektroniczne „tace”
pojawiły się w kościołach na Zachodzie, pomysł przyjmuje się również w Polsce. W styczniu na taką „ekstrwagancję” technologiczną pozwolił sobie jeden z paryskich kościołów. Sprawa ma znaczenie nie tylko rytualne czy symboliczne: w Paryżu
statystyczny wierny zostawia na tacy zwykle około 100 euro w ciągu roku, cotygodniowa zbiórka na tacę odpowiada za niemal czwartą część wszystkich donacji przeznaczanych na francuski kościół katolicki. Jak łatwo policzyć, przy 600 mln euro donacji, będzie to zatem kwota nieco poniżej 150 mln euro. A to już konkret.