
Reklama.
Analitycy PwC, którzy przygotowali drugi z wymienionych wyżej raportów, przewidują, że luka będzie rosła. Do 2025 r. może sięgnąć 300 tysięcy wakatów. – Dzisiaj wiemy, że wykorzystanie potencjału rozwojowego Polski wymaga kształcenia nie tylko w „zawodach przyszłości”, ale i w zakresie bardziej powszechnego zawodu kierowcy – cytuje głównego doradcę ekonomicznego PwC, prof. Witolda Orłowskiego, portal pulshr.pl.
Szacunkowo w Polsce jest od 600 do 650 tysięcy zawodowych kierowców, spośród których ponad pół miliona może prowadzić ciężarówki. W branży jest niemała rotacja: co roku na ten rynek wchodzi 35 tys. osób, ale też z zawodu odchodzi około 25 tysięcy. Żeby relatywnie szybko uzupełnić niedobór trzeba byłoby jednak wprowadzać na rynek pracy po 60 tys. kierowców rocznie. Próby ściągania chętnych z Ukrainy nie są w tym przypadku nazbyt udane.
Życie kierowcy nie jest usłane różami, to jasne. Koszty zdobycia niezbędnych uprawnień wahają się – w zależności od regionu – od 8 do 12 tysięcy. Praca często nie sprzyja domatorom, wymaga koncentracji i uwagi, czasem potrafi szarpać nerwy. Z drugiej jednak strony, nie ma na co narzekać – z danych specjalistycznego portalu trans.info, poświęconego zagadnieniom logistyki i transportu, wynika, że „mediana płacy dla kierowcy z prawem jazdy kategorii C+E w transporcie międzynarodowym wynosi 7300 zł brutto, czyli 5153 zł na rękę”, jak podkreśla portal. Na dodatek, przy obecnych uwarunkowaniach, zapewne dalej będzie rosła.