
Reklama.
W sumie, w trzech oddzielnych badaniach, udział wzięło ponad 150 osób. Uczestnicy wybierali strategię postępowania w określonych sytuacjach, mając do wyboru posłużenie się oszustwem lub szczerość. Za każdym razem badano cechy charakteru uczestników, a rezonans magnetyczny pozwalał śledzić pracę mózgu.
Przykładowe badanie: coś na kształt szybkiej randki, w której uczestnikom zadawano pytania – ale też uczestnicy wiedzieli, jakiej odpowiedzi oczekiwałby pytający. W efekcie mogli więc „łatwo manipulować swoimi odpowiedziami tak, by spodobać się drugiej osobie”, jak opisuje to portal Nauka w Polsce.
Okazało się, że najłatwiej po kłamstwo sięgają ekstrawertycy o wysokiej inteligencji. – Najczęściej wybierali strategię, w której posługiwali się kłamstwem dla osiągnięcia celu – komentuje prof. Edward Nęcka z Instytutu Psychologii UJ. – Introwertycy podobnie jak ekstrawertycy z mniejszą inteligencją byli mniej skłonni do posługiwania się oszustwem. Badanie wykazało, że sam poziom ekstrawersji ma niewielkie powiązanie ze skłonnościami do kłamania. Kluczowe jest połączenie ekstrawersji i wysokiej inteligencji – kwituje.