Tim Cook (Apple) i Mark Zuckerberg (Facebook).
Tim Cook (Apple) i Mark Zuckerberg (Facebook). Fot. YouTube / PrntScr
REKLAMA
Jeszcze w kwietniu Tim Cook i Mark Zuckerberg zdążyli obrzucić się krytycznymi uwagami. Szef Apple uznał, że Facebook – wraz ze współpracującymi z nim firmami – dokonuje „inwazji na prywatność”. – Ekstremalny bełkot – miał skwitować to Zuckerberg.
Teraz obie firmy wchodzą na nowy poziom wyrażania emocji: rozwiązania technologiczne. – Wyłączamy to – uciął Craig Federighi, szef działu oprogramowania Apple. Miał na myśli uniemożliwienie Facebookowi automatycznego śledzenia użytkowników portalu poprzez oprogramowanie iOS i Mac. Oznacza to w skrócie, że używana przez koncern z Cupertino przeglądarka Safari będzie dopytywać użytkowników o zgodę na monitorowanie ich aktywności.
– Wszystko już widzieliśmy – dowodził menedżer. – Wszystkie te przyciski do lajkowania i udostępniania, te pola na komentarze. Każdy z nich może zostać użyty dla śledzenia was, bez względu na to, czy w niego klikniecie czy nie – kwitował. Oznacza to zablokowanie tych przycisków.
MacOS Mojave ma też walczyć z technologią nazywaną „fingerprinting”, dzięki której reklamodawcy mogą próbować tropić użytkowników, którzy wykasowują pliki cookie ze swoich komputerów. Nowe systemy mają „dramatycznie utrudnić firmom zajmującym się pozyskiwaniem danych o użytkownikach identyfikację urządzenia”.
Nowości Apple
Zmiany zapowiedziano podczas dorocznej konferencji dla programistów i ludzi z branży, jaką organizuje koncern – WWDC 2018. Firma zapowiedziała też, że w kolejnych generacjach iPhone'a pojawi się program do mierzenia odległości, rozbudowywana będzie wirtualna rzeczywistość, generator cotygodniowych raportów na temat tego, ile czasu spędzamy ze smartfonem, limity korzystania z poszczególnych aplikacji czy możliwość prowadzenia wideokonferencji.