Reklama.
Najmocniejszy wniosek z kontroli NIK w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów jest następujący: w jakiś sposób urzędnikom udało się wydać znacznie więcej pieniędzy, jeżdżąc znacznie mniej. Przejazdy szefowej rządu i jej podwładnych wypadły siedmiokrotnie drożej niż gdyby urzędnicy jeździli taksówkami.