Najtańsze auto świata przetrwało jedynie dekadę. Kosztowało grosze i miało podbić wschodzące rynki, zmotoryzować Indie i zmienić układ sił na rynku moto. Okazało się, że nikt nie chce jeździć Tatą Nano, która jest po prostu "tania".
Tata Nano zadebiutowała w 2008 roku i od razu wzbudziła olbrzymie zainteresowanie na całym świecie. W każdym calu została zaprojektowana tak, by kosztować jak najmniej. Na przykład z uwagi na oszczędności, jak i niską moc, koła montowano na 3 śruby zamiast 4 lub 5.
Tata Nano - dane techniczne
Mały silnik o pojemności 624 cm sześć. produkował 33-35 koni mechanicznych mocy i mógł rozpędzić indyjski bolid do 105 km/h. Auto miało jeden cel – podbić Indie, gigantyczny rynek z ponad 1,1 mld obywateli i zmotoryzować ten kraj. I początkowo odnosiło sukcesy. W pierwszych tygodniach zebrano pół miliona zamówień.
Ale ten entuzjazm minął i w ostatnim czasie Tata Nano sprzedawała się dramatycznie słabo. Tak samo wyglądała produkcja, która spadła do 250 aut miesięcznie. Aż zaprzestano jej w ogóle.
Faktem jest, że Tata Nano była autem spartańskim, z twardymi fotelami, bez ABS-u i poduszek powietrznych, o niskiej jakości wykonania. Choć mało bezpieczna, była dość przestronna i w miarę wygodna.
Tanie samochody
Okazało się jednak, że Indie bogacą się szybciej, niż przewidywano. A Hindusi zamiast najtańszego samochodu na świecie, chcą po prostu samochodu.
Pisaliśmy niedawno w INNPoland.pl, jak tanio kupić samochód. Warszawski start-up pomaga w znalezieniu najlepszej oferty. Coraz popularniejszym rozwiązaniem jest też car-sharing, na który decyduje się coraz więcej osób. Nie muszą wtedy w ogóle kupować własnego auta.