Reklama.
Spóźnienie na rozmowę kwalifikacyjną
Jak pisał wybitny angielski dramaturg: „Lepiej być o trzy godziny za wcześnie niż o minutę za późno”. Z tymi trzema godzinami to oczywiście lekka przesada, jednak na rozmowie o pracę warto pojawić się 15 minut przed czasem. Minuta spóźnienia też cię raczej nie skreśli, kiedy jednak tych minut będzie 20, rekruter może poważnie zwątpić w twoją motywację i szacunek wobec potencjalnego pracodawcy.
Jak pisał wybitny angielski dramaturg: „Lepiej być o trzy godziny za wcześnie niż o minutę za późno”. Z tymi trzema godzinami to oczywiście lekka przesada, jednak na rozmowie o pracę warto pojawić się 15 minut przed czasem. Minuta spóźnienia też cię raczej nie skreśli, kiedy jednak tych minut będzie 20, rekruter może poważnie zwątpić w twoją motywację i szacunek wobec potencjalnego pracodawcy.
Warto zatem zadbać o dobre pierwsze wrażenie, jeszcze zanim rozmowa o pracę się zacznie. Kiedy już wiesz, że utknąłeś w korku gigancie i nijak nie uda ci się przybyć na czas, zadzwoń do rekrutera i poinformuj go o tym. Jak wynika z badań onlymarketingjobs.com, ponad połowa, bo aż 55 proc. rekruterów wybaczy kandydatowi niepunktualność, jeśli ten uprzedzi wcześniej o spóźnieniu.
Dostajesz tylko łatwe pytania
Łatwe pytania podczas rozmowy kwalifikacyjnej tylko z pozoru wydają się spełnieniem marzeń zestresowanego kandydata. W rzeczywistości rekruter może uważać, że nie poradzisz sobie z trudniejszymi zadaniami i nie traktuje twojej kandydatury poważnie. Bardziej wymagające pytania stawiają przed kandydatem wyzwania i ukazują rekrutującemu, czy kandydat ma wiedzę odpowiednią na dane stanowisko.
Łatwe pytania podczas rozmowy kwalifikacyjnej tylko z pozoru wydają się spełnieniem marzeń zestresowanego kandydata. W rzeczywistości rekruter może uważać, że nie poradzisz sobie z trudniejszymi zadaniami i nie traktuje twojej kandydatury poważnie. Bardziej wymagające pytania stawiają przed kandydatem wyzwania i ukazują rekrutującemu, czy kandydat ma wiedzę odpowiednią na dane stanowisko.
Kiedy stwierdzisz, że rekruter nie bierze cię na serio, wyjdź naprzeciw trudnościom i sam zainicjuj próbę swojego charakteru. Powiedz rekruterowi, z jakimi wyzwaniami mierzyłeś się na poprzednim stanowisku i zapytaj, czy wpisują się one w charakterystykę roli, na którą właśnie aplikujesz.
Brak pytania o to, kiedy możesz zacząć nową pracę
Firma do której aplikujesz ma wolną lukę, którą chce jak najszybciej wypełnić. Jeśli rekruter nie pyta cię o twoją dostępność może to być znak, że firma nie zamierza wypełnić tej luki właśnie tobą.
Firma do której aplikujesz ma wolną lukę, którą chce jak najszybciej wypełnić. Jeśli rekruter nie pyta cię o twoją dostępność może to być znak, że firma nie zamierza wypełnić tej luki właśnie tobą.
Jeśli na rozmowie nie usłyszysz pytania: „Kiedy mógłby pan zacząć nową pracę?”, weź sprawy w swoje ręce. Wspomnij, jak bardzo jesteś podekscytowany jak najszybszą możliwością pracy w tej firmie. Warto spróbować - twoje zainteresowanie może zmienić opinię rekrutera na twój temat.
Rekruter nie omawia z tobą dalszych etapów rekrutacji
W wielu organizacjach proces rekrutacyjny jest podzielony na kilka etapów. Dobrze rokujący kandydat zazwyczaj zostanie z nimi zapoznany i dowie się, czego ma oczekiwać w dalszych fazach procesu kwalifikacyjnego. Jeśli rekruter nie informuje kandydata o dalszych krokach rekrutacji, może to być znak, że nie spełnił on oczekiwań.
W wielu organizacjach proces rekrutacyjny jest podzielony na kilka etapów. Dobrze rokujący kandydat zazwyczaj zostanie z nimi zapoznany i dowie się, czego ma oczekiwać w dalszych fazach procesu kwalifikacyjnego. Jeśli rekruter nie informuje kandydata o dalszych krokach rekrutacji, może to być znak, że nie spełnił on oczekiwań.
Działaj proaktywnie. Zapytaj, jakie są następne etapy procesu rekrutacyjnego i kiedy możesz spodziewać się wiadomości zwrotnej.
Twoja rozmowa kwalifikacyjna trwa krócej niż zaplanowano
Rekruter przed spotkaniem wspomniał, że rozmowa o pracę potrwa godzinę, a tymczasem już po 15 minutach puszcza cię wolno. To nie wróży nic dobrego.
Rekruter przed spotkaniem wspomniał, że rozmowa o pracę potrwa godzinę, a tymczasem już po 15 minutach puszcza cię wolno. To nie wróży nic dobrego.
Tak krótka rozmowa o pracę zazwyczaj przypomina odbijanie piłeczki od ping-ponga. Zdawkowe, monosylabowe odpowiedzi na pytania rekrutera nie zaskarbią ci jego względów. Szybsze zakończenie spotkania może często sugerować, że rekruter najprawdopodobniej podjął już decyzję co do twojej kandydatury.
W takim przypadku znów postaraj się nie być bierny. Rozwijaj swoje wypowiedzi, przywołuj przykłady, odnoś się do konkretnych sytuacji. Daj się poznać.