Jesienne wybory stoją pod znakiem zapytania - na drodze stanęły przepisy RODO.
Jesienne wybory stoją pod znakiem zapytania - na drodze stanęły przepisy RODO. Fot. Łukasz Giza / Agencja Gazeta
Reklama.
O sprawie pisze "Rzeczpospolita". Premier Morawiecki rychło wskaże datę wyborów samorządowych, następnie komitety wyborcze zaczną zbierać podpisy na listach poparcia. Muszą na nich być imiona, nazwiska, adresy i numery PESEL. A według przepisów RODO nie wolno zbierać takich danych.
Wybory samorządowe w Polsce
I nikt na razie nie wie, jak połączyć obie zasady. Interpelacja posłanki PO, Danuty Pietraszewskiej trafiła wpierw do ministra spraw wewnętrznych, stamtąd do Państwowej Komisji Wyborczej. PKW odesłała pismo do Urzędu Ochrony Danych Osobowych, i nikt nie udzielił na nie żadnej odpowiedzi.
Prosty przepis dał za to minister cyfryzacji, Marek Zagórski. Jego zdaniem na liście powinna być odpowiednia klauzula, zaś wpisujący się na listy nie mogą podejrzeć danych innych osób. Ale to tylko sugestia.