Ekstremalne temperatury na zewnątrz dosięgły nawet lodówek w Biedronce. Jeden z podwarszawskich sklepów musiał zutylizować żywność, która znajdowała się na popsutych przez upał regałach chłodniczych.
Temperaturę o wysokości prawie 17 stopni Celsjusza w niektórych lodówkach w sklepie odkryli dziennikarze portalu Wiadomościhandlowe.pl. Na regałach były przechowywane m.in. gotowe dania i ciasta.
Według standardów bezpieczeństwa żywności, jedzenie w lodówce musi mieć zagwarantowaną temperaturę między 0 a 5 stopni Celsjusza. Wzrost temperatury powyżej tej skali prowadzi m.in. do namnażania bakterii.
Portal zwrócił się do Jeronimo Martins Polska z prośbą o komentarz. Poinformowana o awarii firma zgłosiła problem odpowiednim służbom, a produkty znajdujące się w lodówkach poddała utylizacji.
– Jeszcze raz zwróciliśmy uwagę pracownikom na konieczność przestrzegania obowiązujących w całej sieci Biedronka procedur kontroli w tym zakresie – dodało biuro prasowe JMP.
Przypomnijmy, że sieć Biedronka ostatnimi czasy mocno się rozwija. W INNPoland.pl pisaliśmy o pierwszym outlecie tej marki, jaki Jeronimo Martins otworzył w Poznaniu. Trafią tam niesprzedane produkty z innych sklepów w znacznie niższych cenach.