Uruchomiony na początku lipca system teleinformatyczny izby rozliczeniowej (STIR) przeanalizował już 5 miliardów transakcji. I dostarczył pierwsze wyniki: na liście potencjalnych podejrzanych o oszustwa podatkowe znalazło się 26 tysięcy podatników. Teraz inspektorzy podatkowi zajmą się prześwietlaniem wskazanych podmiotów.
Inspektorzy fiskusa mają dziś do dyspozycji obszerny arsenał środków, których mogą użyć przeciw nieuczciwym czy podejrzewanym o nieuczciwość podmiotom. Począwszy od 72-godzinnych blokad rachunków po standardową kontrolę skarbową. Nadzieje są jednak wielkie: działający w pełni STIR może przynieść już w 2019 r. 4,3 mld zł dodatkowych wpływów z VAT.
Eksperci są podzieleni w ocenie dotychczasowych wyników funkcjonowania STIR. – Być może KAS dopiero uczy się, jak to robić, a algorytm, który typuje najbardziej podejrzane podmioty, jest na bieżąco udoskonalany i do jego wskazań fiskus podchodzi ostrożnie – komentował Andrzej Nikończyk z Konfederacji Lewiatan. –
Liczba podatników określanych jako ryzykowni powinna jednak z czasem maleć – dodaje.
Nieliczne wspomniane przypadki blokady konta okazały się strzałami w dziesiątkę. Jednak to nie oznacza, że firmy, które wskazał STIR, rzeczywiście oszukują – zachowania nietypowe, wychwycone przez system, nie muszą oznaczać prób dokonania oszustwa. Eksperci przestrzegają zatem, by takich firm nie stygmatyzować.