
Reklama.
RPO nie pozostawia wątpliwości, że został zaalarmowany publikacjami w mediach. „Z doniesień prasowych wynika, że od października br. nowe kontrakty mają być zawierane między Ryanair Sun, a stewardesami i stewardami – po założeniu przez nich działalności gospodarczej prowadzonej na własny rachunek” – podkreśla urząd rzecznika w oświadczeniu na ten temat.
„W wyniku zmiany dotychczasowi pracownicy Ryanaira uzyskają status kontrahentów. Zmiana ta doprowadzi do znacznego pogorszenia dotychczasowych warunków zatrudnienia” – kwituje.
Irlandzkie linie lotnicze mają w ostatnich miesiącach fatalną passę: są pod naciskiem niedawno założonych w firmie związków zawodowych, które zafundowały menedżerom kilka spektakularnych akcji protestacyjnych, tracą klientów i redukują siatkę połączeń, podpadły Komisji Europejskiej.
Reakcją firmy były (adresowane do pracowników w krajach zachodnich) „pogróżki” przenoszenia działalności do Europy Wschodniej, gdzie pracownicy mają być mniej wybredni i „roszczeniowi”. Jednocześnie przewoźnik najwyraźniej próbuje zapobiec powtórce sytuacji i narodzeniu się silnych związków na Wschodzie (w Polsce pracownicy firmy zawiązali organizację związkową dopiero 12 września) – i, jak widać, zawczasu próbuje „zdusić problem w zarodku”.