Reklama.
Reklama.
Reklama.
Nie wszyscy pisarze narzekają na zarobki. PGZ szczodrze dofinansowało autorkę biografii Macierewicza
04 grudnia 2018, 10:25·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 04 grudnia 2018, 10:25Nieco podrasowana biografia Antoniego Macierewicza została szczodrze dofinansowana przez państwową Polską Grubę Zbrojeniową (PGZ), która w tamtym czasie podlegała mu jako szefowi MON. Według „Faktu” w grę wchodziła nawet pięciocyfrowa kwota.
Reklama.
Finansowe wsparcie od PGZ
Książka „Harcerską drogą do niepodległości” opiera się na rozmowach z założycielami Komitetu Obrony Robotników. Jej autorką jest zagorzała miłośniczka Antoniego Macierewicza, dr Justyna Błażejowska.
Książka „Harcerską drogą do niepodległości” opiera się na rozmowach z założycielami Komitetu Obrony Robotników. Jej autorką jest zagorzała miłośniczka Antoniego Macierewicza, dr Justyna Błażejowska.
Nie dziwi również fakt, że niektóre opisane w niej historie nieco ubarwiają rzeczywistość, jak np. ucieczka Macierewicza z więzienia. Komfortową pracę nad książką zapewniło autorce finansowe wsparcie. Na napisanie biografii polityka PiS autorka dostała zastrzyk gotówki prosto od spółki Skarbu Państwa, samej PGZ, podległej wówczas Macierewiczowi.
Pięciocyfrowa kwota
Informacja o udzielonym autorce wsparciu finansowym znalazła się w najnowszej książce Tomasza Piątka „Macierewicz. Jak to się stało?”, o czym pisze wtorkowy „Fakt”. Według informatorów dziennika kwota, jaką PGZ wsparło Błażejowską, jest pięciocyfrowa, zatem może to być zarówno kilkanaście, jak i kilkadziesiąt tysięcy zł.
Informacja o udzielonym autorce wsparciu finansowym znalazła się w najnowszej książce Tomasza Piątka „Macierewicz. Jak to się stało?”, o czym pisze wtorkowy „Fakt”. Według informatorów dziennika kwota, jaką PGZ wsparło Błażejowską, jest pięciocyfrowa, zatem może to być zarówno kilkanaście, jak i kilkadziesiąt tysięcy zł.
Państwowa spółka dotychczas sponsorowała zaledwie siedem książek, głównie o historii wojskowości, o czym przypomina "Fakt"
Wpadki PGZ
PGZ w ostatnim czasie zaliczyła kilka spektakularnych wpadek. Jedną z nich było wynajęcie lobbystów pracujących dla firmy Patriot, od której chciała kupić system obronny, co według ekspertów,nie miało żadnego sensu i było wyrzuceniem pieniędzy w błoto.
PGZ w ostatnim czasie zaliczyła kilka spektakularnych wpadek. Jedną z nich było wynajęcie lobbystów pracujących dla firmy Patriot, od której chciała kupić system obronny, co według ekspertów,nie miało żadnego sensu i było wyrzuceniem pieniędzy w błoto.
W INNPoland.pl pisaliśmy również o ignorowaniu przez PGZ praw autorskich i bezprawnym wykorzystaniu okładki gry komputerowej „Battlefield”.
Reklama.