Wydawałoby się, że ciągnący ser i drożdżowe ciasto pizzy wystarczą, żeby włoska potrawa nie należała do grona najzdrowszych dań. Tymczasem okazuje się, że pizza może mieć jeszcze jeden „grzeszny” składnik, obniżający jej, i tak już niskie, walory zdrowotne. Jak wykazały najnowsze badania włoskich naukowców, w kartonach do pizzy wykryto szkodliwą substancję - bisfenol A, który w kontakcie z jedzeniem przenika do niego.
Podczas badań kartonów we włoskich
pizzeriach, które przedstawił miesięcznik „Salvagente”, wykryto, że w dwóch na trzy opakowania do pizzy stwierdzono zwiększoną zawartość bisfenolu A, przekraczającą dopuszczalne normy dla plastikowych pojemników. Badania laboratoryjne wykazały, że szkodliwy związek przechodzi z kartonu na wypiek i w ostateczności trafia do brzucha konsumenta.
Pudła z recyklingu
Jak zwracają uwagę autorzy badania, nie istnieje coś takiego, jak dopuszczalna ilość bisfenolu w kartonach na
pizzę. Przyczyna jest prozaiczna - nikt zwyczajnie nie spodziewał się go tam znaleźć. Eksperci twierdzą, że substancja trafiła do pudełek, ponieważ opakowania zostały wyprodukowane z papieru poddanego recyklingowi. To z kolei jest we Włoszech zabronione.
Problem może mieć znacznie szerszy zasięg, niż Włochy. Badaniom poddano bowiem nie tylko włoskich producentów kartonów do pizzy, ale również największych zagranicznych.