W niedzielnych wyborach do PE PiS bezkonkurencyjnie zmiażdżył opozycję. Przegrani poszukują powodów dla których ponad 45 proc. głosujących wyraziło poparcie dla partii rządzącej, a jednym z wyjaśnień, które pada najczęściej jest opinia: „PiS kupił wyborców”. Racji w tym niemało - po podliczeniu okazuje się, że każdy głos w wyborach kosztował partię nawet 580 tys. zł.
Koszt głosów wyborców
Od 16 tys. do 580 tys. zł - tyle pieniędzy w postaci programów socjalnych i transferów wydało bądź obiecało wydać Prawo i Sprawiedliwość na każdego głosującego na partię Polaka. Potrząsanie kiesą najwidoczniej podziałało, gdyż od czasu ostatnich wyborów w 2015 r. do ubiegłej niedzieli partia zyskała 481 094 nowych wyborców.
Podliczając zatem pieniądze wydane przez PiS w programach socjalnych od kwietnia 2016 r. do końca bieżącego roku (500+ na drugie i kolejne dziecko od startu programu do maja br., trzynasta emerytura, Mama 4+ oraz obniżenie wieku emerytalnego do końca 2019), łączny rachunek państwa wyniósł 102,4 mld zł. Po podzieleniu tej kwoty przez 6 192 780, czyli liczbę głosów zdobytych przez PiS w eurowyborach, wychodzi 16 551 zł za każdego wyborcę partii, jak wyliczył portal money.pl.
Obietnice z przyszłości
Wziąwszy pod uwagę przyszłe obietnice PiS - 500+ na pierwsze dziecko od lipca 2019 do końca 2020 oraz przyszłoroczne zwiększenie kosztów uzyskania przychodu, obniżenie stawki PIT i zwolnienie z PIT pracowników do 26 r. ż. a także dwukrotne podniesienie kosztów uzyskania przychodu i obiecane niedawno 500+ dla osób niepełnosprawnych - daje to kwotę 177 mld zł.
Podliczyliśmy, że wraz ze spełnionymi już obietnicami PiS łącznie wydał bądź wyda na rodaków 279,4 mld zł. W związku z tym PiS za każdy zdobyty głos w tych wyborach zapłacił bądź obiecał zapłacić 45 177 tys. zł. Jeśli zaś wziąć pod uwagę wyłącznie nowych wyborców, ich „cena” sięgnęła 580 759,69 zł.
Skąd rząd ma pieniądze?
Pieniądze, które wydaje na obywateli partia rządząca, nie trafiają do każdego – to jedynie wydatek państwa na zdobycie jednego wyborcy, a nie pieniądze, które w całości trafiają do ich kieszeni. Jednocześnie warto pamiętać, że pieniądze, z których finansowane są rządowe programy socjalne, pochodzą z naszych własnych kieszeni.
Tej świadomości nie ma jednak aż 61 proc. Polaków. Wiedzę o rzeczywistym źródle finansowania programu 500 plus posiada jedynie 38 proc. badanych przez serwis ciekaweliczby.pl. Reszta uważa, że środki pochodzą z podatków płaconych przez innych ludzi, firmy lub z pieniędzy rządowych.
To, ile Polska wydaje z podatków płaconych przez obywateli, wyliczyło również Forum Obywatelskiego Rozwoju. Rachunek od państwa na głowę to już 23 166 zł - i nieustannie rośnie.