Pieniądze otrzymane w ramach świadczenia 500 plus opiekunowie mogą wydać na na różne sposoby – kupić dzieciom nowe ubrania, wpłacać je co miesiąc na rachunek oszczędnościowy lub zainwestować je w dodatkową edukację. Właśnie ta trzecia pozycja cieszy się największym zainteresowaniem rodziców. Tak przynajmniej deklarują ci rodzice, którzy wzięli udział w badaniu.
500 plus na edukację
Jak wykazało badanie przeprowadzone przez Santander Consumer Bank, które przywołuje PAP, aż 42 proc. rodziców, którzy korzystają ze świadczeń z tytułu 500 plus, zdobyte pieniądze przekaże na zajęcia pozalekcyjne dla dzieci i naukę języków obcych.
„W dalszej kolejności odpowiadano, że kwoty te zostaną przeznaczone na wakacje i podróże (22 proc.) oraz wycieczki szkolne lub tzw. zielone szkoły (niemal 18 proc.). Niecałe 15 proc. rodziców, otrzymane środki wyda na zajęcia sportowe dziecka, a 13 proc. na ubrania” – czytamy w raporcie.
Co więcej, badanie pokazało, że niewielki odsetek opiekunów pragnie wydać pieniądze z 500 plus na rozrywki. Tylko 4 proc. rodziców za otrzymane środki chce kupić komputer lub laptop dla dziecka, a zaledwie 0,5 proc. z nich na zabawki.
Duże zainteresowanie
– Polacy, bez względu na liczbę dzieci, status majątkowy, czy miejsce zamieszkania, chętnie sięgają po wsparcie z rządowego programu, tym bardziej teraz, kiedy jego zakres został znacząco rozszerzony – skomentowała zastępca dyrektora pionu kredytów konsumenckich SCB Agnieszka Kociemska.
Badanie wykazało, że ponad 40 proc. ankietowanych już złożyło wniosek o 500 plus, zaś 53 proc. tych, którzy jeszcze tego nie zrobili, mają to w planach. Tylko niecałe 3 proc. ankietowanych nie zamierza wziąć udziału w programie.
Programem najbardziej interesują się mieszkańcy średnich i dużych miast (odpowiednio 55 i 50 proc.). 66 proc. rodziców, którzy jeszcze nie złożyli wniosku, ale zamierzają, mieszkają na wsi.
W badaniu udział wzięła reprezentatywna grupa (próba n=1000) rodziców dzieci w wieku szkolnym (7-18 lat).
Skąd się bierze 500 plus?
Rodzice z programu chętnie korzystają, jednak nie wiedzą, skąd pochodzą na niego pieniądze. Jak wykazał przeprowadzony w lutym br. sondaż dla serwisu ciekaweliczby.pl, jedynie 38 proc. badanych ma świadomość, że źródłem finansowania sztampowego programu PiS są podatki, które pochodzą z naszych własnych kieszeni.
Reszta jest przekonana, że środki pochodzą z podatków płaconych przez innych ludzi, firmy lub z pieniędzy rządowych (40 proc.), zaś 21 proc. Polaków w ogóle nie wie, skąd się biorą pieniądze. Katarzyna Zuchowicz z naTemat.pl powyższe zjawisko nazwała "półanalfabetyzmem".