Muzyka to jedna z pasji Macha. To z niej narodziły się pomysły na aplikacje. Za prace nad Five App Mach został uhonorowany poprzez umieszczenie go liście Forbes 30 Under 30 w 2017 roku.
Muzyka to jedna z pasji Macha. To z niej narodziły się pomysły na aplikacje. Za prace nad Five App Mach został uhonorowany poprzez umieszczenie go liście Forbes 30 Under 30 w 2017 roku. Fot. archiwum prywatne Mateusza Macha
Reklama.
Jak się zaczęła twoja przygoda z technologiami?
Na swojej drodze bardzo wcześnie spotkałem osobę, wtedy wręcz magika, który nauczył mnie sztuczek zamiany ciągu znaków, czyli kodu, na to, co tylko sobie wyobrażałem.
Tym magikiem był nauczyciel informatyki ze szkoły podstawowej. Do dziś pamiętam swoją pierwszą animację – uśmiechającą się piłkę, która zmieniała kierunek ruchu po zetknięciu z krawędzią okna przeglądarki. Była to niebywała inspiracja do rozpoczęcia nauki programowania i rozpoczęcia pierwszych projektów.
Z tego, co wiem, pierwszy pomysł na twoją aplikację był zupełnie inny od tego, co trafiło na rynek. Jak to dokładnie było?
W pierwszej klasie liceum miałem okazję rozpocząć pracę nad aplikacją Five App. Od zawsze pasjonowałem się środowiskiem artystycznym, słuchając przy tym muzyki hip-hop. Moja pierwsza aplikacja mobilna miała być dedykowana właśnie tej społeczności.
W erze wzrastającej popularności coraz to bardziej abstrakcyjnych pomysłów wierzyłem, że narzędzie do przekazywania ukrytych komunikatów pod postacią gestów, sprawdzi się wśród nastolatków. Niestety te założenia nie do końca się sprawdziły.
Co się stało, że aplikacja poszła w innym kierunku?
Okazało się, że na aplikację trafiła głucha osoba z Nowego Jorku, która pokazała nam potencjał wykorzystania jej do odtworzenia amerykańskiego alfabetu języka migowego. Zrobiłem wszystko, co mogłem, żeby dowiedzieć się jak najwięcej o kulturze osób głuchych, znaleźć inwestora na dalsze prace nad projektem i przebudować aplikację.
Finalnie się udało. Po pozyskaniu ponad pół miliona złotych na rozwój wydaliśmy nową wersję aplikacji, dedykowaną na rynek amerykański.
Jak ona teraz działa?
Five pozwala na przesyłanie krótkich komunikatów osobom głuchym właśnie w języku migowym. Obecnie mamy kilkanaście tysięcy użytkowników. Oczywiście, nie jesteśmy spółką, która ma szansę na osiągnięcie statusu unicorna. Działamy w bardzo specyficznej i małej niszy, jednak jestem niezmiernie usatysfakcjonowany z tego, jak mogliśmy pomóc.
Domyślam się, że Five to twój niejedyny projekt.
Na obecnym etapie rozwoju nie chcę być utożsamiany z jednym projektem. Jako że w Five stopniowo ograniczam swoje zaangażowanie, czas na nowe inicjatywy. Mam kilka firm, które rozwijam. Inwestuję. Staram się zachować jak najbardziej holistyczne podejście, nabrać doświadczenia w jak największej ilości sektorów i branż.
logo
Projekt wykorzystuje blockchain, by naprawić zepsuty przemysł muzyczny. Opus
Jednym z projektów, który nie odstępuje od mojej pasji do muzyki, jest Opus. To platforma muzyczna oparta na blockchainie, która z założenia ma naprawić „zepsuty biznes muzyczny”.
Nie mogę nie dopytać o blockchain, ponieważ przez pewien czas sporo pisałem na ten temat. Do czego adaptujesz tę technologię?
Obecnie platformy muzyczne takie jak Spotify, Apple Music czy Tidal pobierają wysokie prowizje od artystów. Mówimy tu o kwotach rzędu ponad 40 proc. przychodu muzyków. Chcemy to zmienić.
Wierzymy, że wraz z przewagami technologicznymi, jakie oferuje blockchain Ethereum oraz technologia rozproszonego rejestru IPFS jesteśmy w stanie zminimalizować prowizje do 10 proc. Chcemy też pozwolić na łatwe zarządzanie tantiemami i wyeliminować pośredników, czyli np. firmy trzecie, które je obsługują.
Robisz jeszcze coś ciekawego z blockchainem?
Jestem również właścicielem firmy Nextrope. Tam blockchaina wdrażamy u naszych klientów. Są to mniejsze startupy, jak i instytucje rządowe czy banki. Ostatnio byliśmy zaangażowani w rozwój tej technologii chociażby w Aliorze.
Mieszkając przez rok w Nowym Jorku, miałem okazję rozmawiać z wieloma branżowymi ekspertami i już nie mogę się doczekać zmian, jakie nadchodzą w tej branży.
Nie chcę podawać w wątpliwość twoich kompetencji, ale jesteś bardzo młodym przedsiębiorcą, a przede wszystkim młodym facetem. Jak dajesz sobie radę z tym, co cię otacza?
Jestem młody. Kiedyś byłem jeszcze młodszy. Oczywiście zdaję sobie z tego sprawę, dlatego przy każdej możliwej okazji staram się wyciągnąć z interakcji z bogatszymi w doświadczenie ode mnie jak najwięcej. Jestem zdziwiony, jak przez ostatnie lata zmienił się profil mojej osobowości.
Sugerujesz, że byłeś kimś innym?
Kiedyś określiłbym siebie zdecydowanie jako introwertyka. Dziś zobaczysz mnie na wielu konferencjach, myślę, że mogę powiedzieć, jako stronę inicjującą pierwszy kontakt i rozmowę. A to wszystko tylko dlatego, że miałem okazję zacząć odpowiednio wcześnie.
Właśnie, zacząłeś bardzo wcześnie, a teraz masz zupełnie inne obowiązki niż przeciętny 22-latek.
Od 4 lat mieszkam w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Oprócz projektów biznesowych, które tam prowadzę, studiuję ekonomię na filii Uniwersytetu Nowojorskiego (NYU) w Abu Dhabi. W ostatnich miesiącach dość rygorystycznie podchodzę do swojego rozwoju.
logo
Młody przedsiębiorca pomimo wielu obowiązków, wciąż znajduje czas na treningi, pasje i rozrywkę. Mateusz Mach
Wstaję o 5 rano, idę na trening, potem poświęcam czas na naukę oraz rozwój projektów. Dużo czytam. Cel na ten rok to ponad 40 pozycji. Nie ukrywam, że mocno się wkręciłem. Mam nadzieję, że motywacji starczy na jak najdłuższy okres.
Pomimo młodego wieku dość często przemawiasz na konferencjach i pojawiasz się w mediach. Jak do tego podchodzisz?
Mając okazję dotrzeć do szerszego grona osób, zawsze staram się wykorzystać takie okazje, aby dostarczać wartość. Biorąc pod uwagę to, jak dynamicznie zmieniają się media i zachowania czytelników, wiem, że osoby należące do młodszego grona odbiorców są coraz bardziej selektywne w wyborze tego, co czytają i na co poświęcają czas w mediach społecznościowych.
Odbiorcy na konferencjach i w mediach są różni.
Bardzo się cieszę, że mamy okazję o tym porozmawiać. Tak jak wiedzą ekspercką i merytoryczną, związaną z branżą, którą się zajmuję, dzielę się na konferencjach branżowych, tak okazje takie jak ta są świetne, żeby dotrzeć również do moich rówieśników. Pamiętam jakie wsparcie otrzymałem od polskiej sceny startupowej kilka lat temu będąc na początkowym etapie, więc bardzo chciałbym również przyczynić się do jej rozwoju.
Masz jakieś inne kanały komunikacji?
W najbliższych dwóch tygodniach czeka mnie krótka przerwa od Zjednoczonych Emiratów Arabskich w Polsce. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak dynamicznie rozwija się polski ekosystem startupowy.
Sam również chciałbym być zaangażowany w ten proces i podzielić się swoją wiedzą z ostatnich lat na temat branży blockchain, AI oraz budowania biznesu poza granicami kraju w formie krótkich wpisów i video. Z tego względu, już niedługo, wartościowa dawka wiedzy ode mnie na moim profilu.

Jak rodzina reaguje na to, co się dzieje w twoim życiu?
W mojej rodzinie wątek przedsiębiorczy to zdecydowana nowość. Stąd też na początku, szczególnie kiedy byłem w liceum i przygotowywałem się do międzynarodowej matury, powodowało to spięcia. Wtedy nie byłem z tego mocno zadowolony, ale to właśnie mama dopilnowała tego, żebym nie zaniedbał ścieżki szkolnej i poświęcał wystarczająco dużo czasu na naukę.
Co z rówieśnikami?
Dużo w branży mówi się o rzucaniu studiów kosztem rozwoju projektów poza nimi. Proszę, nie róbcie tego, o ile rozważacie taką opcję! Pracujcie jednak jak najwięcej nad tym, by móc rozwijać się na najlepszych, światowych uniwersytetach i wykorzystać pozyskaną wiedzę w kraju.
Masz czas na to, żeby cieszyć się młodością, rozwijać inne pasje?
Dużo podróżuję. W ostatnich miesiącach udało mi się zwiedzić Filipiny, Tajlandię, Kuala Lumpur czy Hongkong. Wciąż nie zaniedbuję rozwoju artystycznego. Kto wie, być może nie jest jeszcze na to za późno.