Ustawa o obniżce PIT z 18 do 17 procent przyniesie osobliwy skutek. Choć skorzystają na niej pracownicy, znacznie stracą samorządy. Z powodu niższego podatku wiele polskich miast będzie musiało zrezygnować z ważnych inwestycji, wartych miliony złotych.
Jak informuje Portal Samorządowy, ponad 70 miast należących do Związku Miast Polskich wymieniło listę inwestycji, z których realizacji będzie musiało zrezygnować z powodu obniżki PIT z 18 do 17 proc. Są wśród nich inwestycje drogowe, oświatowe i sportowe.
I tak Kalisz będzie musiał zrezygnować z dwóch ważnych realizacji o wartości ponad 22 mln zł, w tym budowy kolejnego odcinka Szlaku Bursztynowego, w Miastku i Ciechanowie nie powstaną przedszkola, a w Rybniku budynek senioralny, zaś Grudziądza i Bydgoszczy nie będzie stać na inwestycje transportu publicznego.
Problemy z nowymi inwestycjami lub sfinansowaniem tych już zaczętych zgłosiły również m.in. Zielona Góra, Gliwice, Piła, Lubawa, Piastów, Giżycko, Czeladź, Tomaszów Mazowiecki, Władysławowo, Biała Podlaska, Siedlcem, Oświęcim czy Dąbrowa Górnicza.
W jaki sposób niższy podatek jest skorelowany z samorządowymi inwestycjami? Otóż część odprowadzanego podatku od osób fizycznych – nieco ponad 38 proc. – wraca do gmin. Dla ponad 300 miast, zrzeszonych w związku, oznacza to 4 mld złotych rocznie mniej.
Sytuacja niektórych jest dramatyczna – gmina Ostrowice zbankrutowała na początku tego roku, a kilkadziesiąt innych jest tym zagrożonych. Z tego powodu coraz częściej ich władze korzystają z usług parabanków.