Fundusz Michaela Burrego na kryzysie gospodarczym w 2007 r. zarobił 490 proc. Amerykański finansista przewidział wtedy, że rynek kredytów hipotecznych wysokiego ryzyka jest bańką, która niedługo pęknie. Wtedy nikt mu nie wierzył, gdyż tzw. kredyty subprime były uważane za wyjątkowo stabilne. Dziś Burry znów przekonuje, że zwietrzył kolejną okazję do inwestycji.
Finansista widzi kolejną bańkę
Fundusz Michaela Burrego na kryzysie gospodarczym w 2008 r. zarobił 490 proc. Amerykański finansista przewidział wtedy, że rynek kredytów hipotecznych wysokiego ryzyka jest bańką, która niedługo pęknie. Wtedy nikt mu nie wierzył, gdyż tzw. kredyty subprime były uważane za wyjątkowo stabilne. Dziś Burry znów przekonuje, że zwietrzył kolejną okazję do inwestycji.
Bańką, która niedługo pęknie, jest według Michaela Burrego segment pasywnego inwestowania, jak donosi portal Bankier.pl za agencją Bloomberg. To popularna w ostatnich latach strategia, która zyskała uznanie dzięki niskim kosztom i dobremu odzwierciedlaniu stóp zwrotu, uzyskiwanych przez indeksy.
– Bańka inwestowania w fundusze indeksowe, podobnie jak widoczna wśród zarządzających tendencja do przeważania wielkich spółek, sprawiła, że małe spółki, zwłaszcza te typu value [czyli o umiarkowanych perspektywach wzrostu, za to atrakcyjnie wyceniane – red.] są na całym świecie zaniedbywane – cytuje jego wypowiedź polski serwis.
Biernie zarządzane fundusze zbyt intensywnie lokują kapitał w wielkich spółkach, przez co wyceny mniejszych są zaniżone. Spółki typu value i takie o mniejszej kapitalizacji były w ostatnich latach zapomniane, na rzecz pasywnego inwestowania.
– To wielka okazja, ale tak niewielu aktywnych zarządzających próbuje na niej skorzystać – mówi Burry.
Preludium do prawdziwego kryzysu
Kryzys gospodarczy, zapoczątkowany przez zapaść na rynku kredytów hipotecznych, miał miejsce w 2008 roku. Coraz więcej ekspertów uważa jednak, że było to tylko preludium do właściwego kryzysu. Skali tego, który nadejdzie, nie jesteśmy w stanie sobie nawet wyobrazić.
W rozmowie z INNPoland.pl Cezary Graf, prawnik specjalizujący się w nieruchomościach, inwestycjach oraz kryptowalutach, wieszczył, że tąpnięcie nastąpi w tym roku. - Kiedy system dojdzie do ściany, banki i państwa zaczną zagarniać aktywa firm i obywateli, które znajdują się w ich zasięgu - zapowiadał.