Budżet państwa zostanie nowelizowany. Wszystko po to, by umożliwić w 2020 r. wypłatę 13. emerytury, jak zapowiadają w stacjach radiowych politycy obozu władzy – szef sztabu wyborczego PiS Joachim Brudziński oraz szef KPRM Michał Dworczyk.
Nowelizacja budżetu
Rząd zapowiada nowelizację budżetu, tak, by móc sfinansować 13. emeryturę w 2020 roku. Na antenie radiowej jedynki Brudziński zapewnił, że dodatkowa wypłata dla emerytów „będzie zachowana”.
– Będzie nowelizacja budżetu – wyjaśnił w programie. – Mało tego, rozszerzyliśmy ją (13. emeryturę - przyp. red.) w zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego: w 2021 r. ta trzynasta emerytura będzie zwiększona o kolejną, czyli czternastą – zapowiadał.
W podobnym tonie wypowiadał się Dworczyk podczas porannej rozmowy w Radiu Zet. – Może tak oczywiście być, że będzie nowelizowany. Trzynastka będzie zapisana w przyszłorocznym budżecie. Jeżeli PiS wygra wybory, będzie oczywiście trzynastka (...). Środki są nawet w obecnym budżecie w ramach Funduszu Ubezpieczeń Społecznych na to zagwarantowane – obiecywał.
Jak zauważa PAP, żaden z polityków nie wskazał jednak ani jaki budżet - na rok 2019 czy 2020 - miałby być nowelizowany, ani kiedy może to nastąpić.
Budżet bez deficytu
W projekcie budżetowym na 2020 rok zabrakło jednego z flagowych projektów ekipy rządzącej. Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, 13. emerytury próżno szukać w dokumencie, ponieważ jego duże koszty - ok. 10 mld zł - nie pozwoliłyby domknąć budżetu bez deficytu.
https://innpoland.pl/154487,czy-w-2020-r-bedzie-trzynasta-emerytura-projekt-budzetu-jej-nie-przewiduje
Okazuje się jednak, że Polacy nie wierzą premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, gdy ten prezentuje rodakom budżet bez deficytu. Według sondażu przeprowadzonego dla „Rzeczpospolitej” tylko 20 proc. ankietowanych wierzy w skuteczność tego projektu. Z kolei połowa badanych jest przekonana, że rząd deficyt budżetowy zamierza ukryć.