Jarosław Kaczyński zaszalał z propozycją wzrostu płacy minimalnej do 4 tys. zł brutto w 2023 roku. Jeśli ten zdumiewający pomysł wejdzie w życie, zyska na nim nawet połowa Polaków.
PiS zaproponował rekordowy wzrost płacy minimalnej. W 2020 roku ma ona wynieść 3 tys. brutto miesięcznie, a z kolejnym rokiem miałaby zostać podniesiona o dodatkowe tysiąc złotych.
Według statystyk GUS około 50 proc. ludzi w Polsce zarabia mniej niż 4 tys. zł brutto miesięcznie – podaje money.pl. To oni pokładają największe nadzieje w tej perspektywie.
Ze statystyk wynika także, że przeciętna płaca w gospodarce doszła do 4,8 tys. zł brutto, a w większych firmach nawet do 5,2 tys. zł brutto.
Administracja publiczna także zalicza się do grupy najmniej zarabiających. Pensja urzędnika wynosi średnio 2,9 tys. zł brutto. Inspektor ma 3,7 tys. zł brutto.
Na granicy przyszłej pensji minimalnej są policjanci. Mniej od nich zarabiają żołnierze – 3,8 tys. zł i funkcjonariusze straży pożarnej – 3,7 tys. zł brutto. Pensje zbliżone do potencjalnej minimalnej kwoty mają pielęgniarki.
Na samym końcu listy, z najmniejszymi zarobkami uplasowały się takie zawody jak ochroniarz – 3, tys. zł, sekretarka – 3 tys. zł, recepcjonista – 2,6 tys. zł, osoby wprowadzające dane – 2,6 tys. zł.
Mało zarabia się w gastronomii i hotelarstwie – 3,4 tys. zł. Pizzaiolo i pracownicy fast-foodów zarabiają średnio 2,4 tys. zł. Z kolei kelnerzy dostają 2,9 tys. zł, nie wliczając w to napiwków, które często są wyższe niż sama pensja.
W call center operator helpdesk dostaje obecnie 3,8 tys. zł, a operator połączeń 3 tys. zł. Listonosze – 3,3 tys. zł, kierowcy autobusów – 3,5 tys. zł, a ciężarówek – 3,5 tys. zł.
Z podwyżki skorzysta budownictwo – murarz, dekarz, czy monter rusztowań dostają obecnie po około 3,2 tys. zł, spawacz 3,3 tys. zł.
Bankructwa małych firm, szalejąca szara strefa, wysoka inflacja, wywindowane ceny w sklepach i na rynku mieszkaniowym – to bardzo prawdopodobny scenariusz, który mógłby odgrywać się za kilka lat na naszym własnym, polskim podwórku. Za to wszystko byłby odpowiedzialny wzrost płacy minimalnej do 4 tys. złotych brutto do 2023 roku.