Na obietnicach PiS skorzystają tylko mali przedsiębiorcy. Dużym partia rządząca obiecała de facto brak zmian.
Na obietnicach PiS skorzystają tylko mali przedsiębiorcy. Dużym partia rządząca obiecała de facto brak zmian. Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta
Reklama.
Tylko mali przedsiębiorcy
„500 plus” dla przedsiębiorców polegać będzie na uldze w płatności na ZUS. Przedsiębiorcy z miesięcznymi przychodami poniżej 10 tys. złotych i dochodami poniżej 6 tys. złotych, będą mieli ulgę na ryczałtowy ZUS w wysokości 500 złotych. Szczegółowy sposób naliczania ulg w składkach nie został jeszcze przedstawiony przez partię.
„Rzeczpospolita” wyliczyła, że na zmianach w płatnościach dla ZUS-u skorzysta tylko 270 tysięcy mikroprzedsiębiorców. Reszta z prawie 2 milionów osób prowadzących w Polsce działalność gospodarczą obejdzie się smakiem. Jednakowoż więksi przedsiębiorcy dostali obietnicę... braku zmian. Chodzi o reformy w ryczałtowym wyliczaniu składek ZUS.
Niby obiecano miliard całemu biznesowi, który ma wesprzeć przedsiębiorców, chcących rozwijać się na polskim rynku. Jednak nie podano konkretnych informacji, komu dokładnie pieniądze przypadną.
Zabrakło informacji o limicia\e 30-krotności
W obietnicach PiS zabrakło również wycofania się z kontrowersyjnej zapowiedzi zniesienia limitu 30-krotności składek na ZUS, jak zauważa w rozmowie z portalem businessinsider.com.pl Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.
– To niekorzystna zmiana, która komplikuje system emerytalny i prowadzi do zmniejszenia innowacyjności. Dobrym rozwiązaniem, byłoby odejście od tego pomysłu – mówi.
Jednak zwraca uwagę, że pomysł PiS jest dobry z perspektywy małych i mikroprzedsiębiorców, których ZUS odciąża.
- Jeśli chodzi o składki na ZUS to nie ma tu nowości, jest tylko doprecyzowanie konkretów. Są one zgodne z tym, co postulowaliśmy. Średnia korzyść odpowiada oskładkowaniu ZUS proporcjonalnie do dochodu, gdzie podstawą wymiaru tych składek jest 50 proc. dochodu przedsiębiorcy – mówi. - Maksymalna korzyść dla przedsiębiorcy może sięgnąć 650-670 zł - wylicza.
Pojawiają się jednak również głosy zaniepokojonych ekonomistów. Jak zauważył w rozmowie z INNPoland.pl Aleksander Łaszek, główny ekonomista z Forum Obywatelskiego Rozwoju, niższy ZUS to zachęta do samozatrudnienia, która sprawi, że pracownicy z dochodami poniżej 6 tysięcy złotych brutto, zaczną uciekać z etatów.