Praca w Europarlamencie, w przeciwieństwie do polskiego Sejmu, jest bardzo opłacalna. Nie dość, że europosłowie mogą liczyć na solidny zarobek, to jeszcze w przyszłości czeka ich sowita emerytura. Jeszcze więcej warte są sukcesy na arenie międzynarodowej, a takimi może pochwalić się Donald Tusk, niedługo były prezydent Europy i świeżo wybrany lider Europejskiej Partii Ludowej.
Duże zarobki prezydenta Europy
Wyliczenia, o ile grubszy stał się portfel Donalda Tuska po pięciu latach kadencji szefa Rady Europejskiej i ile w przyszłości do niego wpadnie, dokonał „Super Express”. Jak zauważa, praca w Europie Zachodniej to zachodnioeuropejskie zarobki, a w przypadku Tuska o wiele wyższe niż gdyby miał on zostać prezydentem Polski.
Do grudnia ubiegłego roku pensja przewodniczącego Rady Europejskiej wynosiła 32 150 euro miesięcznie. Po zeszłorocznej podwyżce w wysokości 550 euro miesięcznie, zarobki Donalda Tuska w przeliczeniu na złote, wynosiły około 137 tys. złotych miesięcznie. W związku z tym roczne zarobki byłego premiera Polski sięgały nawet 1,6 mln złotych (w zależności od kursu).
Jak zauważył Kamil Rakosza z portalu naTemat.pl, po zakończeniu kadencji na Tuska czeka jeszcze gigantyczna odprawa. Przez dwa lata polityk będzie mógł pobierać co miesiąc prawie połowę swojego obecnego wynagrodzenia, czyli ok. 57 tys. złotych.
– Jeśli Donald Tusk znajdzie zatrudnienie w czasie pobierania wysokiego zasiłku, dodatek przejściowy nadal będzie mu przysługiwał. Zostanie on zabrany dopiero wtedy, kiedy nowa pensja w połączeniu z rekompensatą przekroczy wynagrodzenie, jakie Tusk dostaje obecnie jako szef Rady Europejskiej, czyli prawie 140 tys. zł miesięcznie – wyjaśniał dziennikarz.
Pensja z polem do negocjacji
Niedawno zdobyta pozycja lidera Europejskiej Partii Ludowej ma przynieść Tuskowi kolejne pieniądze, jak zauważa „Super Express”. Mężczyzna stojący na czele ugrupowania będzie zarabiał prawie 30 tys. złotych miesięcznie. Obecne zarobki prezydenta Polski to ok. 20 tys. złotych w miesiącu.
Jednak nie jest to ostateczna kwota, jaką może otrzymywać były premier Polski. Jak zauważa gazeta, mężczyzna możne wynegocjować więcej niż poprzedni przewodniczący partii, Joseph Daul.
– W kuluarach w Brukseli mówi się, że Tusk może wynegocjować jakiś osobny pakiet dla siebie, więc nie jest wykluczone, że będzie zarabiał więcej, niż Joseph Daul – mówi anonimowo dziennikowi jeden z europosłów.
Dodatkowo Tuskowi, jako szefowi partii będzie przysługiwać również m.in. limuzyna z szoferem, gabinet z sekretariatem czy pokaźny fundusz reprezentacyjny.