Od czasów objęcia prezydentury w Stanach Zjednoczonych, Donald Trump konsekwentnie odmawiał udostępnienia swoich zeznań podatkowych. Przed wyborami w 2020 roku trwa jednak „polowanie na czarownice” - tak kontrowersyjny polityk nazwał postulaty opozycji i dochodzenie prokuratury, by ujawnić ukrywane dane. Mężczyzna w końcu się ugiął i obiecał, że przed nadchodzącymi wyborami upubliczni swoje podatki.
Zeznania podatkowe Donalda Trumpa Donald Trump jest pierwszym kandydatem na prezydenta jednej z głównych partii w USA, który od 1976 roku nie udostępnił swoich zeznań podatkowych. Od czasu objęcia teki głowy państwa, biznesmen nie ujawniał tych informacji, mimo nacisków prasy, opozycji, jak również prokuratury. Kontrowersyjna sprawa doczekała się nawet własnego wątku w amerykańskiej Wikipedii.
Mimo tajemniczości względem własnych zeznań podatkowych mężczyzna przekonuje, że nie ma nic do ukrycia. – Jestem czysty, a kiedy ujawnię moje dokumenty finansowe, kiedyś przed wyborami (będzie to moja decyzja), dowiedzie to tylko jednej rzeczy - że jestem o wiele bogatszy, niż ludzie przypuszczali - i to jest dobra rzecz – napisał na swoim Twitterze prezydent.
W tym samym poście odniósł się również do przejrzenia jego zeznań finansowych przez prokuratura specjalnego Roberta Muellera. – Bob Mueller, po dwóch latach i wydaniu 45 mln dolarów, przejrzał moje zaznania finansowe i podatkowe i nic nie znalazł – przekonuje.
Jak podkreśla, „polowanie na czarownice” trwa nadal, a lokalni nowojorscy Demokratyczni prokuratorzy analizują każdą umowę finansową, jaką kiedykolwiek zawierał. Według Trumpa żaden dotychczasowy prezydent nie doświadczył tak „nielegalnego” postępowania.
Polowanie na czarownice
Kilka miesięcy temu były osobisty prawnik Donalda Trumpa, Michael Cohen, zdradził prasie, że obecny prezydent świadomie podawał błędne dane dotyczące jego majątku i aktywów. To spowodowało, że politycy Partii Demokratycznej jeszcze bardziej zaczęli domagać się ujawnienia zeznań podatkowych głowy swojego państwa.
Na wniosek opozycji we wrześniu prokurator okręgowy Manhattanu Cyrus Vance Jr wysłał biurze rachunkowemu, obsługującego firmę Trumpa, wezwanie do udostępnienia jego zeznań podatkowych, zarówno stanowych, jak i federalnych, pod rygorem odpowiedzialności karnej. W listopadzie nowojorski sąd apelacyjny wezwał firmie nakaz wykazania zeznań podatkowych prezydenta z ostatnich ośmiu lat.