W czerwcu ostatecznie zakończy się produkcja w jednej ze słynnych polskich fabryk porcelany. Początku zakładu w Chodzieży (woj. wielkopolskie) sięgają sięgają 1852 roku.
Chodzież i Ćmielów
Przypomnijmy, że polscy wytwórcy porcelany bardzo mocno odczuli zalanie naszych sklepów po 1989 r. masą tanich wyrobów porcelanopodobnych. Aby ratować produkcję, w 2013 r. fabryka w Chodzieży została połączona z innym znanym polskim producentem porcelany z Ćmielowa.
Teraz jednak okazuje się, że był to jedynie początek końca chodzieskiej fabryki. Zarząd Polskiej Grupy Porcelanowej zdecydował bowiem o ulokowaniu całej produkcji w zakładach w Ćmielowie i Łubianie.
– Centralizacja produkcji w dwóch lokalizacjach czyli Ćmielowie i Łubianie, pozwoli na bardziej optymalne i odpowiednie wykorzystanie naszych zasobów i mocy produkcyjnych – tłumaczą w oświadczeniu, cytowanym przez serwis RMF 24.
Jak informuje serwis, ok. 140 aktualnie zatrudnionych pracowników fabryki ma otrzymać wypowiedzenia "na dniach".
Problemy porcelany miśnieńskiej
W listopadzie zeszłego roku pisaliśmy o restrukturyzacji manufaktury porcelany w Miśni (Meissen), w ramach której zapowiedziano zwolnienie aż jednej trzeciej całej załogi.
Powodem tej decyzji były problemy finansowe fabryki. Pierwotnie przewidywano, że w 2018 r. manufaktura w Miśni zarobi 50 mln euro. Udało się jej jednak zarobić tylko 38 mln euro, i to przy specjalnym dofinansowaniu w wysokości 28 mln euro na modernizację.
Źródłem tych problemów jest spadający od lat popyt na wysokiej jakości porcelanę. Swoją cegiełkę dołożyło również spowolnienie gospodarcze w Niemczech – zakłady liczą się ze spadkiem ilości zamówień.