Część przedsiębiorców sztucznie zaniża swoje przychody, aby ubiegać się o świadczenie postojowe. ZUS zapewnia jednak, że po epidemii weźmie się za kontrolę pobranych świadczeń – a krętacze mogą na dokładkę mieć spore problemy z Urzędem Skarbowym.
Świadczenie postojowe wypłacane jest przez ZUS w oparciu o wniosek, w którym podać trzeba również informacje o swojej sytuacji finansowej. Pieniądze mają trafiać do przedsiębiorców, którzy odnotowali spadek przychodów o co najmniej 15 proc. w stosunku do miesiąca poprzedniego.
Tymczasem, jak podaje wtorkowa "Rzeczpospolita", część przedsiębiorców sztucznie zaniża przychody wykazywane we wniosku, otrzymując w rezultacie nienależne im świadczenie.
Kontrole ZUS
Jak jednak zauważa gazeta, tego typu mataczenie może się na nich zemścić. Choć same świadczenia weryfikowane są relatywnie szybko, ZUS ma pięć lat na skontrolowanie tego, czy beneficjentom naprawdę się one należało – i zamierza z tego czasu skorzystać kiedy ustąpi stan epidemii.
– To będą trudne kontrole. Fiskus może wprawdzie, dzięki Jednolitym Plikom Kontrolnym, na bieżąco weryfikować to, co się dzieje w firmie, mamy jednak specyficzny okres i obniżkę przychodów albo przesunięcie ich na następne miesiące da się w wielu sytuacjach racjonalnie wytłumaczyć – ocenia w rozmowie z gazetą doradca podatkowy Grzegorz Gębka.
Jak jednak dodaje jego kolega po fachu Tomasz Piekielnik, zasady określania przychodu są jasno wyłożone w ustawie o PIT. Nieuczciwi przedsiębiorcy powinni się więc liczyć z tym, że oprócz zwrotu postojowego z odsetkami będą mieć również spore problemy z fiskusem.
Świadczenie-niespodzianka
Nie oznacza to oczywiście, że ze strony ZUS nie ma w kwestii świadczenia postojowego wpadek.
Jak się okazało niedawno, wiele osób otrzymało pieniądze, o które jeszcze nie zdążyło poprosić. Świadczenie postojowe przysługuje bowiem przedsiębiorcom trzykrotnie, jeśli tylko spełniają kryteria. Urzędnicy weryfikują zgłoszenie tylko za pierwszym razem, aby otrzymać pomoc przez dwa kolejne miesiące, trzeba tylko złożyć odpowiedni wniosek.
Tymczasem na konta wielu osób trafiły np. pieniądze za czerwiec, o które nie wnioskowali – za to ich wniosek o postojowe za maj jest dalej weryfikowany.
Według rzecznika ZUS Pawła Żebrowskiego, do omyłkowych wypłat mogło dojść z powodu np. błędu w numerze rachunku bankowego Apeluje przy tym o niezwłoczne zgłaszanie tego typu niespodziewanych przelewów.