"Zbawiciel Świata" Leonarda da Vinci wyceniany jest na ok. 450 mln dol. czyli ponad 1,8 mld zł. To ogromne pieniądze i absolutny rekord – choć do końca nie ma pewności czy jest to rzeczywiście dzieło Leonarda. Od kilkunastu lat za dzieła sztuki najwięcej płacą bajecznie bogaci szejkowie.
Od 2017 roku najdroższy obraz na świecie to "Salvator Mundi" (Zbawiciel Świata), Leonarda da Vinci: przedstawia on Jezusa, który w lewej dłoni trzyma kryształową kulę, a prawą wykonuje gest błogosławieństwa.
Właścicielem obrazu jest Muhammad ibn Salman, książę koronny Arabii Saudyjskiej, który nabył go za 450 mln dol. (1,8 mld zł) dla nowego muzeum Louvre Abu Dhabi. Co ciekawe, obraz został później wykreślony z listy prezentowanych w muzeum dzieł sztuki.
Nie wiemy, co obecnie dzieje się z obrazem Leonarda da Vinci. Powodem może być fakt, że wciąż występują wątpliwości co do autentyczności słynnego dzieła. Bo choć jego autorstwo przypisuje się Leonardowi da Vinci, to zdaniem niektórych ekspertów obraz namalował uczeń włoskiego mistrza – lub też kilku z nich wspólnie.
Dodajmy, że najbardziej znaną pracą Leonarda da Vinci jest "Ostatnia wieczerza", która jest nie do sprzedania – a więc praktycznie bezcenna. Co ciekawe, malowidło omal nie uległo zniszczeniu jeszcze podczas wojen napoleońskich. Francuzi mieli używać fresku da Vinci do ćwiczenia strzelania – celowali przy tym w głowę Jezusa.
Z rąk do rąk
Jeśli chodzi o "Zbawiciela świata" to wiemy na pewno, że obraz został namalowany po 1500 roku dla króla Francji, Ludwika XII. Potem dzieło zmieniało właścicieli, wytropiono je np. w kolekcjach sztuki króla Anglii, Karola I.
Największy interes zrobiła na płótnie grupa brytyjskich dilerów, która odkryła je w 2005 r. i kupiła za zaledwie 10 tys. dolarów. Sześć lat później (w 2011 roku) Anglicy wystawili je w National Gallery of London ogłaszając "zaginionym dziełem Leonarda da Vinci", co oczywiście przełożyło się na wycenę obrazu.
Po renowacji i ustaleniu w 2013 r. (do dzisiaj kwestionowanej) autentyczności obrazu sprzedano go na aukcji za 288 mln dol. Doskonały biznes zrobił na nim kilka lat później, w 2017 r. rosyjski miliarder Dmitrij Rybołowlew, który sprzedał pracę za wspomniane 450 mln dolarów.
"Zamiana" i "Gracze w karty"
Drugi w zestawieniu najdroższych jest obraz "Zamiana" Willema de Kooninga z 1955 r., za który w 2016 r. amerykański inwestor Kenneth Griffin zapłacił 310 mln dol., czyli sporo ponad 1,2 mld zł.
Sama praca to dość abstrakcyjny pejzaż namalowany farbami olejnymi na dużym płótnie.
Trzeci najdroższy to "Gracze" w karty" Paula Cezanne malowany w latach 1892-1893. Cezanne obrazuje na nim codzienne życie chłopów. Obraz, kupiony w 2011 r. przez rząd Kataru za 272 mln dol., był rekordem przez 5 kolejnych lat.
Poza podium
Kolejne dzieło w rankingu to "Nafea Faa Ipoipo" Paula Gauguina z 1892 r. za które Katarczycy zapłacili w w 2014 roku 217 mln dol. Jak zatem widać to oni (wraz ze swoimi bogatymi arabskimi sąsiadami) posiadają w kolekcji najwięcej cennych obrazów.
Dodajmy, że "Nafea Faa Ipoipo" to jedno z najsłynniejszych dzieł Gauguina obrazujące jego polinezyjski okresu życia i twórczości.
Pozycję piątą zajmuje "Numer 17A" Jacksona Pollocka z 1948 r., za który Kenneth Griffin wyłożył 207 mln dol. Intrygują same prace Pollocka skomponowane z wielu nieregularnych plam i krzywych nawiązujących do ekspresjonizmu abstrakcyjnego.
I to ostatni z obrazów sprzedanych za ponad 200 mln dol. Szóstą pozycję zajmują "Węże wodne II" Gustava Klimta sprzedane za 193,4 mln dol.