Do drzwi bankrutujących górali coraz śmielej pukają inwestorzy, którzy chcą wykupić za bezcen podhalańskie hotele i pensjonaty. Wykorzystują oni dramat branży, oferując zaledwie 25-30 proc. wartości obiektów.
Choć premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że od 12 lutego hotele i miejsca noclegowe będą mogły się znów oficjalnie otworzyć, jest to niewielka pociecha dla właścicieli tego typu obiektów. Wielu z nich nie jest w stanie płacić nawet podstawowych rachunków, nie mówiąc już o zebraniu pieniędzy wystarczających do przeżycia po zakończeniu sezonu zimowego. Coraz więcej osób próbuje wykorzystać ich dramatyczne położenie.
Jak czytamy w "Gazecie Krakowskiej", do przedsiębiorców z Podhala coraz śmielej zgłaszają się inwestorzy, którzy chcieliby wykupić ich hotele i pensjonaty.
– Docierają do nas takie sygnały, że zaczęli się pojawiać inwestorzy, którzy są zainteresowani odkupieniem niedziałających firm. Oferują 25-30 proc. wartości nieruchomości sprzed czasów pandemii – mówi Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Ochotę na przejęcie przedsiębiorstw mają zarówno biznesmeni z doświadczeniem hotelarskim, jak i osoby, które wcześniej nie zajmowały się taką działalnością. Wśród nich pojawiają się przedsiębiorcy, którzy dorobili się dużych pieniędzy podczas pandemii.
– Zdarzył się też przypadek, że inwestor przyszedł dosłownie z walizkę z gotówką, by w ten sposób zachęcić do podjęcia decyzji i podpisania aktu notarialnego – dodaje Wagner.
Wykup hoteli
Jak pisaliśmy już w INNPoland, hotelarze w całej Polsce zaczynają otrzymywać coraz więcej ofert wykupu. Zapytania rozsyła m.in. krakowska agencja nieruchomości Perfect Estate. W korespondencji z naszym serwisem firma zaznaczyła, że takie zapytania wysyła już kolejny raz i jest to standardowy element jej działalności.
“W ten sposób podtrzymujemy relacje z naszymi klientami, aktualizujemy bazę oraz poszerzamy ją o nowe obiekty, których właściciele zdecydowali się na podjęcie decyzji o sprzedaży”. Przyczyny takiej decyzji mogą być różne, agencja wymienia m.in emerytura właścicieli, brak sukcesora, wypalenie branżowe czy ich inne biznesy.
Zainteresowanymi miałyby być “osoby prywatne”, które chcą kupić obiekty w celu np. dołączenia go do jakiejś sieci. Więcej informacji na temat swoich klientów agencja zdradzić nie może. Perfect Estate absolutnie zaprzeczyło jednak, by za jego działaniem miało stać coś “większego” np. Polski Holding Hotelowy.
Marek Migdal, prezes Forum Turystyki przyznaje, że chociaż oficjalnie nikt się do niego jeszcze z taką sprawą nie zwrócił, to na forach branży turystycznej jest sporo wpisów o podobnych zapytaniach ze strony różnych firm.
Jak tłumaczy, pojawiające się oferty wykupu to niestety normalna, rynkowa sytuacja. – Są grupy kapitałowe, które tylko czyhają na takie okazje. I nie można oczywiście mówić o nich w kontekście negatywnym. Ktoś ma pieniądze i liczy na interes – wyjaśnia.