Polski startup Carsmile to spece od abonamentu na pojazdy. Dotychczas zajmowali się sprzedażą aut w tym modelu, a teraz planują kolejną usługę. Wraz ze swoją firmą matką, grupą OLX, spółka zamierza sprzedawać na abonament motocykle. Najem długoterminowy czy leasing załatwimy już z poziomu smartfona.
Firma Carsmile nazywa nową usługę najmu lub leasingu motorów "innowacją na skalę światową". Pomysł abonamentu na motocykle pojawił się jednak w głowie jednego z menedżerów OLX (firma ta przejęła startup w 2020 r.). Grigoriy Grigoriev jest szefem ds. rozwoju korporacyjnego europejskiego pionu motoryzacji spółki matki.
Prywatnie znany jako zapalony fan motocykli menedżer odpowiedzialny jest za ideę rozwoju Carsmile właśnie w kierunku jednośladów. – Chcemy sprawdzić się w boju, a nie tylko teoretyzować o skalowalności, zobaczyć na ile firma jest przystosowana do zmian - mówi Grigoriev na łamach Business Insider.
Najbliższe plany to płynne wejście w nadchodzący wiosenno-letni "sezon na motory" w 2021 roku. Firma mówi o współpracy z trzema markami, choć nie zdradza, o które chodzi. W cenie Carsmile oferuje też ubezpieczenie, obsługę zmiany opon i cały serwis.
Jak przekonuje rozmówca BI, model płacenia w abonencie może być spełnieniem marzeń wielu motocyklistów i biernych dotychczas pasjonatów dwóch kółek:
I tu właśnie pojawia się podstawowa różnica między samochodami i motocyklami. Te pierwsze to powszechny środek transportu, użyteczny na zakupach czy przy odwożeniu dzieci do szkoły. Wokół motorów gromadzą się zaś pasjonaci, dmuchający i chuchający na swoje "zabawki", które często kupują w zawrotnie wysokich cenach.
Opłata abonamentowa proponowana przez Carsmile ma pozwolić m.in. wypróbować, czy motocykl to w ogóle zakup dla nas. Umożliwi też jazdę paroma modelami, by zdecydować się na ulubiony, albo pobawić się z droższymi markami (nie wydając na nie zawrotnych sum). Nic nie stoi na przeszkodzie, by "rumaka" zmieniać nawet co sezon.
Według danych Samar w Polsce zarejestrowano 22 tys. motocykli w 2002 r. Mimo kryzysu i pandemii zainteresowanie wzrosło o niemałe 14 proc.
Najem długoterminowy zamiast posiadania auta?
W INNPoland.pl pisaliśmy już o samochodowej ofercie firmy Carsmile. Główną zalety najmu długoterminowego jest szybsza możliwość zajęcia miejsca za kółkiem ulubionego pojazdu, w porówaniu do ciułania na jego zakup. Nie zapominajmy, że przy tej opcji zawsze możemy celować przynajmniej półkę wyżej.
Jak pisze nasz dziennikarz, dawno przestał się dziwić znajomym, którzy wychodzą z założenia, że w dzisiejszych czasach nie warto kupować samochodów. Opcje leasingu albo jeszcze lepiej - najmu długoterminowego, dają najemcy wiele korzyści, z tą najważniejszą na pierwszym miejscu - jest taniej.
Dla przykładu: weźmy 3-osobową rodzinę, która miesięcznie zarabia 10 tys. złotych brutto. Przy takich zarobkach ci państwo będą mieli zdolność kredytową na poziomie 50 tys. zł. Za takie pieniądze mogliby kupić Opla Corsę, poza ratą kredytu ponosząc również koszty ubezpieczenia, serwisu i opon. Ta sama rodzina bez problemu może wynająć większego Nissana Qashqaia bez tych wszystkich dodatkowych wydatków.
W dobrze znanym w Polsce leasingu, użytkownik sam pokrywa koszty ubezpieczenia, serwisów i ewentualnych napraw oraz zakupu i wymiany opon. Inaczej jest w przypadku najmu długoterminowego - najemca opłaca tylko miesięczny abonament, nie ponosząc dodatkowych wydatków.
Zaczynają oni od tzw. 125-ek, czyli maszyn o pojemności silnika 125 cm3, które używane kosztują nawet ok. 15 tys. zł. To nie jest mało - 15 tys. na zabawkę. Jak popatrzy się na drogie marki, to motocykle kosztują nawet po 100 tys. zł.