
Wszystko zaczęło się od tego, że Wojciech Paprota, obecnie CEO Walletmor, zapragnął wszczepić sobie implant płatniczy. Niestety, nie udało mu się znaleźć żadnej firmy, która zrobiłaby dla niego takie urządzenie. 24-letni student londyńskiej Imperial College Business School nie zrezygnował jednak z marzenia i sam zajął się produkcją. Jego firma jako pierwsza na świecie umożliwia płatności zbliżeniowe przy użyciu własnych rąk.
Implanty płatnicze
Walletmor zajmuje się produkcją implantów, które - przy wykorzystaniu technologii NFC (komunikacji bliskiego zasięgu) - umożliwiają sczytywanie danych przez terminal i dokonanie płatności zbliżeniowej. Zasada działania jest podobna do tradycyjnej karty Visa lub MasterCard, jedyna różnica polega na tym, że o karcie trzeba pamiętać, a implant mamy ze sobą cały czas.“Nasze implanty to tzw. pasywne tagi NFC. Na urządzeniu są zakodowane konkretne informacje na temat konta, z którego mają być pobrane pieniądze. Terminal to aktywny tag, który poprzez komunikację bliskiego zasięgu wysyła falę sczytującą dane z taga pasywnego. W samym implancie nie ma żadnego źródła energii - baterii czy akumulatora”
"Konto umożliwia wysyłanie przelewów bankowych, wysyłanie bezpłatnych i natychmiastowych przelewów, płacenie telefonem, robienie zakupów online za pomocą wirtualnych kart, podróżowanie po świecie za pomocą karty debetowej iCard Visa, a także możliwość zasilenia środkami naszego implantu Walletmor."
“Materiały, które wykorzystujemy są certyfikowane, co daje gwarancję, że przez cały okres, w którym będziemy nosić implant nic się nie będzie dziać ani z nim, ani z naszym ciałem. Po wszczepieniu nie występują żadne reakcje alergiczne, infekcje czy choroby.”
