
Reklama.
– Wiosną zeszłego roku za kilogram pomidorów płaciłam 2-3 zł, zaś teraz kosztują ponad 8 zł, a widziałam też nawet po 12 zł. To jest po prostu beznadziejne, bo waloryzacja naszych emerytur ma się nijak do tych cen, nawet dodając do tego "trzynastkę" i "czternastkę" – łapie się za głowę 75-letnia Pani Ewa z Białegostoku, rozmówczyni "Super Expressu".
Gazeta rzeczywiście podaje, że przy wycieczce na bazar można dostać zawału. W artykule pełno jest fotografii z horrendalnie wysokimi cenami zwykłych, polskich warzyw. Na jednym stoisku egzotyczne banany kosztują 6 zł. Na tym samym straganie niezwykle drogi jest zaś kalafior, którego cena potrafi dojść do ponad 13 zł za sztukę. To cena wyższa, niż kilku rodzajów mięs!
"SE" zapewnia całą listę, która porównuje ceny warzyw w 2021 r. i w 2020 r.
Ceny warzyw [Lista]:
Cena papryki – z 11,20 zł do 22,67 zł;
Cena pomidorów – z 6,50 zł do 11,99 zł;
Cena jabłek – z 3,48 zł do 4,76 zł;
Cena kalafiora (szt.) – z 7,20 zł do 13,30 zł;
Cena rzodkiewki (pęczek) – z 2,50 zł do 4,50 zł;
Cena włoszczyzny (pęczek) – 5,20 zł do 6,99 zł.
– Warzywa, które dopiero wchodzą na rynek, sprzedawane są przez rolników po wyższych cenach. Oni wiedzą, że klienci są przygotowani na to, że wszystko jest drogie. Za 2-3 tygodnie ten skok cen nowalijek powinien ustępować – szacuje na łamach "Ekspressu" ekonomista Marek Zuber.
Ekspert wskazuje, że podwyżce winne są też rosnące koszty pracy i wzrost cen energii. Rolnicy muszą więc podnosić ceny warzyw.
Czytaj także:Ceny skupu żywności w górę
jak pisaliśmy w INNPoland.pl, obecnie warto jest odłożyć w domowym budżecie dodatkowe środki na jedzenie.Główny Urząd Statystyczny opublikował w tym tygodniu informacje o cenach skupu produktów rolniczych. W ubiegłym miesiącu obserwowano wzrost cen aż o 5,3 proc. w porównaniach rok do roku i o znaczne 6,2 proc. jeśli weźmiemy pod uwagę ceny z lutego 2021 r.
Stałe były praktycznie tylko ceny owsa i żywca wołowego. Pozostałe produkty – m.in. mleko i wiele innych rodzajów zbóż, notowały wzrost cen. GUS ma jednak dobrą wiadomość - zredukowano ceny ziemniaków i żywca wieprzowego.
Ekonomiści PKO BP zapowiadają, że "zapowiada się ostra jazda w górę, jeżeli chodzi o inflację cen żywności". Wskazują jednak, że wzrost cen o ponad 5 proc. w porównaniach rocznych jest efektem niskiej bazy m.in. zbóż mleka i bydła. Maleje też podaż drobiu, co ich zdaniem wpłynie na dalsze podwyżki cen jedzenia.
Czytaj także:Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl