Zdążyliśmy się przyzwyczaić do podwyżek, które pustoszą portfele. Na stacjach benzynowych będzie jeszcze drożej. Na początku wakacji zapłacimy za litr benzyny aż 5,5 złotych.
– W temacie podwyżek cen to rzeczywiście nie mam nic pozytywnego na tę chwilę do powiedzenia – przyznała w rozmowie z TOK FM Urszula Cieślak z Biura Maklerskiego Reflex. Ekspertka przyznała, że tak wysokiej podwyżki nie było od wakacji w 2014 roku.
Obecnie za litr benzyny trzeba zapłacić 5,38 zł, a za diesla - 5,31. Niebawem ceny się zmienią. Możemy się spodziewać wzrostu nawet o 10 groszy na litrze benzyny. Na dużej części stacji litr benzyny 95-oktanowej będzie kosztować powyżej 5,50 zł.
W ostatnich dniach paliwa znowu podrożały. Wzrost cen na stacjach jest pochodną wyższych stawek w rafineriach. Jak pisaliśmy w InnPoland, wysokie ceny paliw są wskazywane przez ekspertów jako jeden z głównych czynników napędzających inflację w Polsce.
Pieniądze z kieszeni kierowców wyciągają też nowe podatki m.in. “opłata emisyjna” i “opłata paliwowa”. W nasze kieszenie najmocniej uderzyły ceny benzyny, która podrożała o 34 proc. oraz powiązany z tą kategorią transport (19,5 proc.)