człowiek pracujący w biurze wykonuje ćwiczenia jogi na biurku
Pracodawcy coraz częściej proponują swoim pracownikom rozmaite kursy, od treningu uważności po mindfulness Fot. 123RF/endomedion
Reklama.

Trening uważności, mindfulness i joga

Nowoczesne firmy inwestują w swoich pracowników na różne sposoby. Kursy z pogranicza rozwoju osobistego mają za zdanie pomagać w wydajnej pracy, ale i poprawie zdrowia. Ich wpływ na pracowników zbadał Wiliam Fleming. Wyniki jego badań są jednoznaczne.
Jak podaje magazyn Focus, żadne z oferowanych przez pracodawców zajęć tego typu nie zmniejsza stresu u badanych. Fleming podczas konferencji Brytyjskiego Stowarzyszenia Socjologicznego powiedział wręcz, że kursy np. ćwiczeń relaksacyjnych nie mają żadnego wpływu na dobre samopoczucie pracowników.
Fleming przeanalizował szkolenia z zakresu zarządzania, technik uważności (mindfulness), odporności na stres, radzenia sobie ze stresem, technik relaksacyjnych, a także wolontariat i pracę charytatywną, rozmaite aplikacje mające na celu polepszenie jakości zdrowia psychicznego, a nawet jakości snu.
Jak wykazały badania, największą korzyść na zdrowie psychiczne ma wolontariat i praca charytatywna. Z kolei zajęcia z zakresu „panowania nad stresem” wręcz pogarszają samopoczucie psychiczne pracowników.

Trwają testy 4-dniowego tygodnia pracy

Usprawnienie pracy może mieć swój początek w małych zmianach. Niekoniecznie muszą to być kosztowne kursy i szkolenia. Np. piątek byłby jeszcze piękniejszy, gdyby był całkowicie wolny od pracy. Coraz więcej firm wprowadza czterodniowy tydzień pracy właśnie w trosce o dobre samopoczucie swoich pracowników.
Japoński oddział Microsoftu był jedną z pierwszych firm testujących takie rozwiązanie i to jeszcze przed pandemią. O eksperymencie zrobiło się głośno po tym, jak okazało się, że nowy system pracy spowodował wzrost produktywność pracowników o 40 proc.
Czytaj także: