W ostatnich dniach duży międzynarodowy trader produktów naftowych prognozował, że ropa przebije się przez poziom 80 dol. za baryłkę. Wszystko wskazuje na to, że do drożejących gazu i prądu dochodzi właśnie ropa naftowa.
W hurcie w PKN Orlen olej napędowy pierwszy raz od 2013 roku przebił barierę 4500 zł za metr sześcienny i jest najdroższy od października 2012 roku. Drożejące paliwo to od dawna także główny czynnik powodujący najwyższą od 20 lat inflację w Polsce.
Ekonomista BNP Paribas Wojciech Stępień ocenia wręcz, że aktualna sytuacja na rynku ropy naftowej oznacza, że "zamiast o 6-proc. inflacji na przełomie roku, możemy zacząć jeszcze rozmawiać o 7 proc."
Co gorsze, nie widać na horyzoncie powodów, by miało być taniej. Powoli dobiega końca kolejny tydzień z rzędu, gdy rosną notowania ropy naftowej. Równie mocno niepokoją również prognozy analityków. Wskazują oni, że zapasy ropy kurczą się od USA po Europę i zapowiadają, że pomimo zwiększonych dostaw surowca z krajów OPEC+, popyt na produkty naftowe wzrośnie z powodu dużych zwyżek cen gazu ziemnego przed sezonem zimowym.
– Rynek ropy będzie się kurczyć w szybszym tempie, niż to wcześniej oceniano, w nadchodzących miesiącach, co powinno dalej wspierać wzrost notowań tego surowca – powiedział serwisowi Money Warren Patterson, szef strategii surowcowej w ING Groep NV.
Business Insider twierdzi, że w ten sposób to, co dzieje się w Europie na rynkach gazu i energii elektrycznej dotrze do nas szybciej niż w taryfach zatwierdzanych przez URE.
W sierpniu 2021 roku inflacja w Polsce sięgnęła poziomu 5,5 proc. w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej. Jest to o 0,1 pp. więcej, niż wynikało z szybkiego szacunku GUS, który poziom sierpniowej inflacji szacował na 5,4 proc. W skali miesiąca wzrost cen wyniósł 0,3 proc.
Wzrost zdecydowanie zaskoczył samych ekonomistów, którzy szacowali wzrost ceny towarów i usług w sierpniu na 5,2 proc. rok do roku. Co drożeje najszybciej? Największa pozostaje skala wzrostu cen paliw, które są aż o 28 proc. droższe. Ceny energii wzrosły w tym okresie o 6,1 proc., zaś żywności – średnio o 3,9 proc.