Coraz więcej osób myśli nad zmianą branży i zapisuje się na szkolenia, które pozwolą nabyć nowe umiejętności. Kompetencje zawodowe rozwija aż 80 proc. Polaków w wieku produkcyjnym.
– Polacy coraz częściej myślą o podniesieniu swoich kwalifikacji lub zmianie zawodu. Dla wielu osób niezmiennie atrakcyjna pozostaje branża IT, która cieszy się dużą popularnością ze względu na chłonny rynek, który ciągle potrzebuje kolejnych specjalistów – mówi Elżbieta Kozłowska, odpowiedzialna za projekt Akademii Fellowmind w Polsce, polegający na szkoleniu pracowników z różnych branż na doradztwo IT.
Na chęć przebranżowienia się niewątpliwie wpływ miała pandemia – pracownicy szukają zatrudnienia w branżach, które z lockdownu wychodzą obronną ręką. Jedną z nich jest wspomniany rynek IT, na którym specjaliści są nieustannie poszukiwani.
Badania Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości i Uniwersytetu Jagiellońskiego przeprowadzonego w ramach Bilansu Kapitału Ludzkiego pod tytułem „Rozwój kompetencji – uczenie się dorosłych i sektor rozwojowy” pokazują, że aż 65 proc. respondentów jest gotowych do przekwalifikowania się.
Co ciekawe, gotowość do przebranżowienia się nie idzie w parze ze zmianą swojego wyobrażenia na temat potencjalnej pensji. Bo choć 45 proc. badanych jest gotowych przyjąć stanowisko poniżej swoich kwalifikacji, jedynie 29 proc. byłoby skłonnych obniżyć swoje oczekiwania finansowe.
Nie trzeba zaczynać od zera
Mimo obecnych zawirowań na rynku pracy, kandydaci są otwarci na nowe oferty. Z kolei największą wartością dla nich jest wynagrodzenie, a także bezpieczne zatrudnienie i stabilna pozycja firmy.
Zmiana zawodu na pracę w nowych technologiach wydaje się być niezwykle odległa, mimo to wiele osób próbuje samodzielnie uczyć się programowania lub nabyć inne, niezbędne w tej branży umiejętności. Wśród osób młodych (18-29 lat) najpopularniejsze są
kursy IT. Jak się jednak okazuje, takie szkolenia nie są konieczne, aby rozpocząć pracę w tej branży.
– Myśląc o przebranżowieniu, najczęściej przychodzi nam do głowy wizja rozpoczynania swojej kariery od początku oraz konieczność nabywania niezbędnego doświadczenia zawodowego od zera. Znalezienie miejsca, które nie tylko nie będzie wymagało doświadczenia w branży, ale również pozwoli na rozwijanie dotychczasowych umiejętności, jest możliwe – w Akademii Fellowmind zadbamy o uzupełnienie wiedzy IT, kluczowe jest dla nas doświadczenie w logistyce, produkcji, finansach czy księgowości – mówi Tomasz Kozłowski, head of marketing z Bonair/Fellowmind.
Damian Pastuszak, ambasador Akademii Fellowmind w Polsce, dodaje: – Pracuję w firmie technologicznej, a co ciekawe, moje wykształcenie nie jest związane z nowymi technologiami czy informatyką. Dla firmy niezwykle cenna okazała się moja znajomość branży finansowej, a nie umiejętności programistyczne. Wszystko co konieczne z zakresu wiedzy IT, zostało mi przekazane na etapie wdrożenia. Teraz mogę robić to, w czym jestem najlepszy i do tego nabywać kolejne umiejętności – mówi Pastuszak.
Do Akademii Fellowmind poszukiwane są bowiem osoby, które mają doświadczenie w procesach produkcyjnych i logistycznych oraz w finansach i księgowości. Nie trzeba mieć doświadczenia w IT czy nowych technologiach, aby zatrudnić się w firmie będącej liderem aplikacji biznesowych Microsoft w Polsce. W praktyce oznacza to, że żaden specjalista nie rozpoczyna swojej kariery od początku. Stanowisko i dalszy rozwój ustalany jest w zależności od dotychczasowego doświadczenia każdego kandydata.
Przełamywanie własnych barier
Zmiana pracy, a nawet ścieżki zawodowej w dojrzałym wieku, jest tematem, który od zawsze rozgrzewa ludzi. Nie
po studiach, kiedy jeszcze próbujemy i testujemy różne możliwości, ale właśnie po latach, kiedy mamy już ugruntowaną pozycję w danej firmie czy zawodzie i postanawiamy wyjść ze strefy komfortu, dać sobie drugą zawodową szansę.
Kiedy postanawiamy opuścić dotychczasowe miejsce pracy lub branżę i zaryzykować, kierują nami różne powody, jak lepsza jakość życia, bardziej elastyczny czas pracy, samorealizacja, spełnianie marzeń czy wreszcie: wypalenie zawodowe. Często ograniczają nas już tylko psychiczne bariery. Jak je przełamać?
Fryderyk Karzełek, ekspert w dziedzinie finansów osobistych, pomaga zarówno osobom mającym słomiany zapał, jak i tym, którzy wielokrotnie coś planowali, lecz nie osiągali założonych celów, ale również takim, którzy chcą być bardziej produktywni, bo wiedzą, że to klucz do sukcesu.
– Problem ludzkości polega na tym, że chcemy być szczęśliwi, ale nie chcemy stawać się szczęśliwymi. Nie chcemy podejmować decyzji, podjąć pracy, wyzwania, które się z tym wiąże. Do tego potrzebna jest dyscyplina. A przecież wolność, to robienie tego, co sobie zaplanowaliśmy. Zatem wolność to dyscyplina – podkreśla Karzełek.
Zdaniem Fryderyka Karzełka osoby, które działają zgodnie z planem rozwoju osobistego, każdego dnia realizują zaplanowane przez siebie działania, osiągając cele długoterminowe takie, jak budowa domu, zatrudnienie pracowników w firmie, wybudowanie poduszki finansowej, zbudowanie pierwszego miliona w aktywach czy właśnie rozpoczęcie nowej pracy.
Oznaki, że możesz potrzebować zmiany
Mimo zalet, jakie niesie za sobą zmiana zawodu, wciąż wiele osób męczy się w monotonnej, słabo płatnej pracy, która nie daje im satysfakcji. Dlaczego? Ponieważ nie mają pomysłu na to, w jaki sposób zmienić branżę lub przekwalifikować się. Wydaje im się, że przebranżowienie wymaga ogromnego nakładu sił, a pracodawców i tak zniechęci brak doświadczenia na konkretnym stanowisku. Ten czarny scenariusz wcale nie musi się sprawdzić.
Głównym powodem odejść z pracy jest rozczarowanie możliwościami zmiany roli u obecnego pracodawcy. Z założenia pracownik nie chce zmieniać pracy, gdyż jest to ryzykowne i stresujące, natomiast może chcieć zajmować się zawodowo czymś innym, by na przykład w pełni wykorzystać swój potencjał lub dostosować tryb pracy do potrzeb na styku z życiem prywatnym.
Jeśli w pracodawcy nie znajdzie partnera do rozmowy, jest duża szansa, że podejmie decyzję o zmianie ścieżki kariery i pracodawcy. Z badań Kincentric wynika, że w drugim kwartale 2021 roku zaobserwowano drastyczny wzrost gotowości pracowników do zmiany pracy. W porównaniu do pierwszego kwartału 2021 roku, spadł bowiem odsetek osób myślących rzadko o zmianie pracy (spadek o 10 punktów procentowych). Aż 65 proc. respondentów jest gotowych do przekwalifikowania się.
– Wśród głównych czynników tej zwiększonej gotowości do zmiany pracy jest znacząco słabsze postrzeganie wymiany wiedzy w organizacji oraz oferowanych przez nią możliwości rozwoju - odpowiednio 20 i 13 punktów procentowych mniejsza jest grupa zadowolonych z tych aspektów pracowników wobec pierwszego kwartału 2021 roku – podaje Michał Dzieciątko, senior consultant w Kincentric Polska.
Te wyniki pokazują, że dotychczasowe starania pracodawców w zakresie oferty rozwojowej, w tym reskillingu, są niewystarczające
z perspektywy pracowników. Warto zauważyć, że nie musi tu chodzić od razu o atrakcyjną, kompletną ofertę programu reskillingowego wychodzącą od pracodawcy.
– Warto nad taką pracować, by zabezpieczyć kluczowe dla organizacji kompetencje, a jednocześnie często wystarczy otwarty dialog o aspiracjach i potrzebach pracownika oraz możliwościach i potrzebach organizacji i wspólne poszukiwanie rozwiązań, żeby te potrzeby uwzględnić i choćby częściowo przeformułować rolę, w jakiej pracownik będzie się rozwijał. W tym drugim aspekcie kluczowe będzie przygotowanie menedżerów do wsparcia rozwoju pracowników i elastycznego kształtowania ich roli w organizacji – dodaje Dzieciątko.
Trudniej jest zmienić pracę osobom, które dopadnie wypalenie zawodowe, czyli stan trwającego od dłuższego czasu zmęczenia fizycznego i psychicznego organizmu, spowodowany obniżeniem satysfakcji z wykonywanej pracy. Narażeni są na to szczególnie pracownicy z wieloletnim stażem.
Podłoże tego zjawiska może być różne, ale najczęściej sprowadza się do dwóch czynników: długotrwałego stresu i specyfiki danego stanowiska pracy. W przypadku wypalenia nie trzeba jednak od razu zmieniać pracy. Na początek przyda się rozmowa z psychologiem i baczniejsze przyjrzenie się problemowi.
Chcę się przebranżowić. I co dalej?
Perspektywa rzucenia na biurko szefa wypowiedzenia może być kusząca. Jednak przy zmianie zawodu tak radykalne zachowania mogą mieć bolesne konsekwencje. Jeśli zostaniesz bez pracy, szybko może się okazać, że brak pieniędzy zmusi cię do wybrania pierwszego lepszego stanowiska.
Zamiast tego przeanalizuj swoją dotychczasową karierę. Zastanów się, jakie masz potrzeby. Stwórz listę elementów, które są dla ciebie kluczowe w wymarzonej pracy. Chcesz pracować z domu? A może zależy ci na kontakcie z klientami lub częstych podróżach służbowych? Wypisz dosłownie wszystko.
Sprawdź, w jakich zawodach będziesz przebierać w ofertach. Nie oszukujmy się, wiele osób chce się przekwalifikować lub zmienić branżę, aby lepiej zarabiać. Dlatego przed podjęciem decyzji, warto sprawdzić, jakie zawody będą najbardziej poszukiwane za 5 czy 10 lat.
Rozwijaj niezbędne umiejętności. Bierz udział w szkoleniach i branżowych konferencjach, zapisz się na
kursy online. Nie tylko rozwiniesz nowe kompetencje i sprawdzisz, czy dany zawód ci odpowiada, ale dodatkowo będziesz miał szansę poznać osoby, które już pracują na interesujących cię stanowiskach. Większość z tych rzeczy będzie dla ciebie dostępna zupełnie za free.
Można zacząć od reskilingu, czyli pośredniej i bezpiecznej formy przebranżowienia, która bywa najefektywniejszą metodą dbania o kluczowe kompetencje w organizacji.
– Pracujemy wtedy z osobami, które już są wewnątrz firmy, są wdrożone, znają biznes, mają wypracowane sieci kontaktów, podzielają wartości ważne dla organizacji. Oferując im możliwość rozwoju w organizacji, minimalizujemy tym samym koszty rekrutacji, selekcji, wdrożenia i potencjalnie niedopasowania nowego pracownika do kultury organizacji – tłumaczy INNPoland ekspert z Kincetric.
Takie działanie równocześnie wzbogaca propozycję dla obecnych już pracowników o dodatkowe możliwości rozwoju i kariery oraz buduje wizerunek pracodawcy zorientowanego na ludzi i kreatywnie myślącego o dobru pracownika. Przekłada się to również na oszczędności wynikające ze zwiększonej retencji i większego zaangażowania pracowników.
– W 2021 widzimy drastyczny spadek zaangażowania, dokładnie o 6 punktów procentowych względem poprzedniego kwartału. Z kolei 10 procent pracowników mniej myśli o odejściu i chciałoby polecać pracodawcę – wyjaśnia Dzieciątko.
Można zachować się też bardziej spontanicznie, rzucając się na głęboką wodę i wykorzystać nabyte wcześniej umiejętności. Na pracę artystyczną postawił Tomasz Stroczkowski obecnie ilustrator i właściciel studia tatuażu Notomash, a dawniej pracownik korporacjiZ
– Przebranżowienie to wynik frustracji. W wyborze zarabiać i się spalać lub zarabiać mniej i się spełniać, jest tylko jeden wygrany. Pieniądze odłożone z wcześniejszej pracy można zainwestować w realną możliwością robienia tego, co się kocha. Odwracanie się za siebie nic nie da. Życie za krótkie, a praca powinna przynajmniej cieszyć – przekonuje Tomasz Stroczkowski, który tatuaż uważa za nieograniczone medium i najwyższą formę wyrazu, w której każdy znajdzie coś dla siebie.
– Zmiana pracy przyszła naturalnie - mówi z kolei właściciel Lewitarium w Centrum Handlowym Panorama. - Chęć pomocy ludziom i rozwoju ją tylko napędziły. Po latach pracy w korporacji postawiłem na floating i saunę japońską. Nie żałuję. Robię to, co lubię. Poszerzam kompetencje i wreszcie kocham swój zawód. Było warto – puentuje.