
Znalezienie firmy oferującej recepty i zwolnienie lekarskie przez internet, zajęło mi dosłownie kilka sekund. Po wpisaniu frazy w Google wyświetliło się kilkanaście firm oferujących takie usługi. Przez internet da się łatwo załatwić receptę na antykoncepcję, choroby przewlekłe, infekcje intymne, jak również wiele potencjalnie groźnych medykamentów. Jak ostrzegają lekarze – ten proceder może być bardzo niebezpieczny dla pacjenta.
Szybka telemedycyna
Dzięki telemedycynie znacznie zwiększyła się dostępność lekarzy – i szansa na szybsze leczenie.E-zwolnienie w 5 minut
Pandemia doprowadziła do tego, że na rynku zaczęły pojawiać się firmy, których działalność ogranicza się głównie do wystawiania recept i zwolnień chorobowych. Najtańsze oferty zaczynają się już od 59 zł, zaś średni koszt uzyskania takiego zwolnienia to 80-120 zł – podaje Conperio, firma zajmująca się problematyką absencji chorobowychTelemedycyna a prawo
Kwestia wizyt online zaczęła być porządkowana w polskim prawie pod koniec 2015 roku – w nowelizacji ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia oraz niektórych innych ustaw. Wprowadzano wtedy możliwość zbadania pacjenta za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności. Wizyta online stała się wtedy – w teorii – równoprawnym świadczeniem zdrowotnym.Prywatna telemedycyna
Odrębną kwestią są jednak usługi telemedycyny świadczone przez prywatne jednostki. W czasie pandemii jak grzyby po deszczu zaczęły pojawiać się serwisy medyczne, w których – zgodnie z obietnicami – “odbędziesz w łatwy i szybki sposób konsultację medyczną, a następnie w kilka minut otrzymasz od naszego lekarza potrzebną e-receptę/e-zwolnienie na telefon lub mail”. Właściciele niektórych z portali obiecują zamknięcie całego procesu w 30 minut.Wystarczy wykupić konsultację lekarską, wypełnić formularz wywiadu zdrowotnego, w którym należy podać swoje dane i dokładnie opisać objawy choroby. Po przeanalizowaniu danego przypadku oraz w przypadku wskazań medycznych, lekarz prześle swoje zalecenia, e-receptę bądź L4 drogą elektroniczną, na wskazany w zgłoszeniu adres mailowy.
Groźna telemedycyna?
– To naturalne, że zmierzamy w kierunku systemu informatycznego, że popularyzujemy wideo- i teleporady. Jest to dobry kierunek – mówi dr Bożena Janicka, lekarz rodzinny, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia. – Telemedycyna to nie tylko oszczędność czasu, ale przede wszystkim ochrona przed zakażeniami lub nadkażeniami – dodaje.Recepty przepisywane przez lekarzy POZ zwykle są albo przedłużane, albo są kontynuacją leczenia poszpitalnego/efektem konsultacji specjalistycznej. W przypadku świeżych infekcji - diagnozę opieram o znajomość pacjenta, która jest tu podstawą. Trudniej oczywiście zweryfikować każdy przypadek wystawionego L4, jednak tutaj odpowiedzialność za kontrole leży w gestii ZUS-u.
– mówi lekarka.
Opinia właścicieli platform
Co na to właściciele platform medycznych? Tomasz Galus, prezes ReceptyOnline24.pl zanzacza, że jego usługa pojawiła się na rynku przede wszystkim dlatego, że system POZ w czasie pandemii okazał się niewydolny.Szybko okazało się, że dostępność tych usług jest niska, a liczba osób poszukujących pomocy lekarskiej bardzo duża. Okazało się, że w wielu przypadkach nie tylko nie jest możliwe umówienie się na konsultację telemedyczną z lekarzem POZ w tym samym dniu, ale nawet niemożliwe jest dodzwonienie się do rejestracji przychodni rejonowej, aby umówić się na wizytę.
Chcieliśmy uniknąć tworzenia kolejnego serwisu jednego z wielu, które istnieją niestety w sieci i kuszą "pewnym zwolnieniem czy receptą" po wypełnieniu formularza. Formularz wysyła się do "nie wiadomo" jakiego lekarza i jest jasno nastawiony na otrzymanie zwolnienia czy recepty.
Na naszym portalu pacjenci widzą do jakiego lekarza się umawiają i jakiej jest on specjalności czy też jakimi opiniami może się pochwalić. Portal nie gwarantuje pacjentowi zwolnienia czy otrzymania recepty, wręcz przeciwnie!
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl
