Partia Razem przekonuje, że państwo oraz samorządy powinny gwarantować pracę wszystkim, którzy chcą się jej podjąć. Zdaniem Adriana Zandberga obecnie urzędy pracy działają tylko jak tablice ogłoszeń, a mógłby realnie pomagać np. osobom starszym, bez kwalifikacji lub tym, którzy nagle stracili pracę i nie mają na życie.
Nowy program Partii Razem: praca, mieszkania, ekologia
Partia Razem przedstawiła nowy program, w którym kładzie szczególną wagę na pracę, dostępność mieszkań i klimat.
Jak pisze PAP, jeden z liderów ugrupowania szczególnie wskazuje na ułomność państwowego systemu wspomagania aktywności zawodowej. Jego zdaniem urzędy pracy to bowiem niewiele więcej, niż wielkie tablice ogłoszeniowe.
– Polska konstytucja mówi jasno: państwo ma prowadzić politykę pełnego, produktywnego zatrudnienia. Chodzi o to, żeby ludzie, którzy chcą pracować, mogli pracować. Jeżeli są w złej sytuacji życiowej, trudno im znaleźć nowe zatrudnienie, bo są starsi, bo problemem jest luka kompetencyjna - państwo i samorządy mają obowiązek pomóc im stanąć na nogi. Pomóc naprawdę, a nie udawać, że pomagają – grzmi Adrian Zandberg.
Pomysłem Lewicy jest państwowy fundusz, z którego środki byłyby przekazywane samorządom na rzecz zatrudnienia osób mających problemy ze znalezieniem pracy. Jednostki lokalne mogłyby się wtedy stać "pracodawcą ostatniej szansy" i zatrudniać do wykonywania prac przydatnych społeczność.
Zapowiedzi Zandberga nie mają być oczywiście utopią. Sam wskazuje bowiem, że nie chodzi o wymarzoną pracę, ale taką pozwalającą zarobić na podstawowe potrzeby.
Kolejna ideą jest urlop na przekwalifikowanie. W myśl propozycji po 20 latach pracy pracownik mógłby uzyskać rok wolnego czasu na zmianę zawodu. Zwykle w nawale obowiązków osoby aktywne zawodowo nie mają czasu na takie rewolucje.
Renta szkoleniowa ZUS
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, niewiele osób wie, że ZUS oferuje dodatkowe pieniądze na przekwalifikowanie. Chodzi o rentę dla osób, którzy muszą zmienić pracę ze względów zdrowotnych.
Urząd zaznacza, że niewiele osób sięga po przysługujące im z tytułu renty szkoleniowej pieniądze i przypomina, na jakich zasadach można wnioskować o świadczenie. Środki te przede wszystkim są przyznawane osobie, która z przyczyn zdrowotnych nie może wykonywać danej pracy i dla której przekwalifikowanie jest jedyną szansą pozostania na rynku pracy.
Utrata zdrowia nie musi oznaczać wykluczenia z rynku pracy. W tym okresie ubezpieczeni mogą sięgnąć po pieniądze z ZUS. Urząd podaje, że renta szkoleniowa jest przyznawana danej osobie z tytułu niezdolności do pracy, która nie może kontynuować wykonywanej pracy, ale po przekwalifikowaniu się, zdobyciu nowego zawodu będzie mogła nadal być aktywna zawodowo.
– Gdy tracimy zdrowie i pracę w wieku 30, 40 lat, to jednak myśli się o przyszłości, w której istotne miejsce zajmuje praca, możliwość kontaktu z innymi ludźmi. Warto, więc skorzystać z pomocy ZUS, żeby zyskać szansę na pozostanie na rynku pracy – mówi Radiu ZET Iwona Kowalska-Matis, rzecznik prasowy ZUS na Dolnym Śląsku.
Ubezpieczony może wziąć udział w kursach doszkalających na koszt ZUS-u. Rencista może odbywać kurs przez pół roku, choć urząd może wydłużyć ten czas. Podczas szkolenia ubezpieczony będzie dostawał rentę szkoleniową, która wynosi obecnie 75 proc. podstawy wymiaru renty.