Polacy nadgodziny mają we krwi? Nie do końca – ale nasza kultura pracy zdecydowanie mogłaby ulec poprawie. Okazuje się, że w ubiegłym roku przepracowaliśmy średnio 1848 godzin rocznie – co jest najgorszym wynikiem w całej Unii Europejskiej. Tymczasem na przeciwległym biegunie znajdują się nasi zachodni sąsiedzi
Tytuł najdłużej pracującego narodu w Europie Polacy zdobyli ex aequo z Węgrami. Okazuje się, że w pandemicznym roku 2020 pracowaliśmy średnio 1848 godzin. Tak wynika z raportu Eurofound "Working time in 2019-2020", na który powołuje się "Rzeczpospolita".
Tymczasem przykład skrajnie innego podejścia można znaleźć tuż za naszą zachodnią granicą, w Niemczech. Tam w 2020 r. przepracowano średnio 1574 godzin – jest to niemal 7 tygodni pracy w Polsce. Co jest przyczyną takiej rozbieżności? Autorzy raportu wskazują, że w krajach z mniejszymi godzinami pracy dużą rolę odgrywają układy zbiorowe pracy.
Polacy i nadgodziny
Powyższe badania dotyczyło godzin "oficjalnej pracy", ale harówka po godzinach też nie jest nam niestety obca. Z badań ADP przeprowadzonych w 2019 r. w siedmiu europejskich państwach wynika, że 60 proc. pracowników nie otrzymuje pieniędzy za nadgodziny.
Polacy tę średnią nieco zaniżają, ale wynik wciąż nie zachwyca – aż 43 na 100 polskich pracowników wyrabia bezpłatne nadgodziny. Choć polski kodeks pracy reguluje pracę w godzinach nadliczbowych, w rzeczywistości w przedsiębiorstwach panuje w tej kwestii zupełna samowolka.
Pracodawca ma prawo nakazać pracownikowi zostać "po godzinach". Jednak aby to zrobić, musi spełnić szereg warunków opisanych w Kodeksie Pracy. Dodatkowa praca nie może być sprzeczna z kwalifikacjami pracownika, ani trwać dłużej niż 150 godzin rocznie (nie dotyczy to kierowców, dla których limit to 260 godzin). Co więcej, za pracę po godzinach przysługuje specjalny dodatek do pensji ( 50 proc. w dzień powszedni, a 100 proc. w niedziele, święta i w nocy).
Tymczasem badania ADP, przeprowadzone we Francji, Niemczech, Włoszech, Holandii, Polsce, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii, ukazało zupełnie inną rzeczywistość europejskiego pracownika: okazało się, że Europejczycy pracują bezpłatnie średnio po 5 godzin tygodniowo.
Największy problem z pracowaniem za darmo po godzinach mają osoby zatrudnione w usługach informatycznych i telekomunikacyjnych oraz w sektorze usług finansowych. Pracownicy w tych branżach najczęściej przepracowują nawet ponad 10 dodatkowych godzin tygodniowo, na pracę zużywając przerwy lunchowe, zostając w biurze do późna czy pracując nawet w weekendy.